Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Brzesko: maturzystka oskarżona o zabójstwo ojca

Paulina Korbut
Tomasz Bolt
Prokuratura Rejonowa w Brzesku skierowała już do sądu akt oskarżenia w sprawie zabójstwa Jana R. Mężczyznę, na początku kwietnia, zabiła córka.

Termin rozprawy nie jest jeszcze znany. W czasie przesłuchań ustalono, że dziewczyna w momencie zabójstwa była poczytalna. Za ojcobójstwo grozi jej kara pozbawienia wolności do dożywocia włącznie.

9 kwietnia tego roku, Agata R. przyjechała do rodzinnego domu w Bielczy. Od czasu, kiedy się wyprowadziła, spędzała tutaj tylko weekendy - przez resztę tygodnia mieszkała na stancji w Brzesku, utrzymując się z alimentów, a także z drobnych prac, np. z roznoszenia ulotek.

To nie było jednak spokojne, piątkowe popołudnie. Już po przyjeździe Agata zobaczyła, że jej matka jest zdenerwowana. Ewa R. chciała, żeby mąż, z którym rozwiodła się w listopadzie 2009 roku, jak najszybciej się wyprowadził. Sprawa rozwodowa zakończyła się jednak bez orzeczenie winy i podziału majątku. Jan R. stwierdził więc, że pozostanie w domu tak długo, aż była żona go nie spłaci.

Pozbycie się eksmęża nie było proste - Ewa R. wiedziała, że sprawa podziału majątku będzie się jeszcze długo ciągnęła. Postanowiła więc pod nieobecność Jana R. wynieść wraz z synami z jego pokoju wszystkie meble. Stwierdziła, że to ona je kupiła, więc Jan R. nie ma prawa ich używać.

W tym czasie mężczyzna wrócił do domu. Wcześniej spotkał się ze znajomym, był więc pod wpływem alkoholu. Kiedy zobaczył, że meble z jego pokoju znajdują się na zewnątrz, zaczął krzyczeć.

- Z akt sprawy wynika, że wyciągnął z wersalki jakieś pieniądze, które Ewa R. natychmiast mu wyrwała i rzuciła w twarz - relacjonuje Bożena Owsiak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.

Potem kłótnia małżonków przeniosła się do kuchni. Ewa R. w furii sięgnęła po nóż, jednak syn zdąźył ją powstrzymać, przytrzymując rękę matki. Nie zauważył jednak, że jego 19-letnia siostra chwyciła ostre narzędzie. Stojąc twarzą do ojca zadała mu pierwszy cios nożem w brzuch. Po chwili uderzyła w to samo miejsce.

Kiedy nóż się ułamał i w ręce został jej tylko plastikowy trzonek, waliła nim mężczyznę na oślep. Po chwili jednak chwyciła drugi nóż, dłuższy, zadając nim kolejne ciosy - w szyję. Na skutek obrażeń Jan R. zmarł na miejscu.Dziewczyna sama zadzwoniła na pogotowie i policję, przyznając się od razu do winy. - Agata R. była badana. Z analiz wynika, że jest niedojrzała emocjonalnie i ma trudności adaptacyjne. To jednak nie świadczy o chorobie psychicznej, więc nie kwalifikuje się do orzeczenia o niepoczytalności - tłumaczy B. Owsiak.
Obecnie Agata R. przebywa w tymczasowym areszcie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na brzesko.naszemiasto.pl Nasze Miasto