Z przerażeniem w głosie zaalarmował przez telefon dyżurnego policji, że ktoś ukradł mu samochód. Z relacji wynikało, że wieczorem zaparkował swojego opla przy jednym z hoteli, gdzie spędził noc. Nad ranem auta miało już nie być. Pieklił się, że pojazd wart był aż 70 tys. złotych. Policjanci przyjęli zgłoszenie.
- Szybko zorientowali się, że zeznania mężczyzny nie pokrywają się z ich ustaleniami, a sytuacja opisana przez niego, w rzeczywistości wyglądała zupełnie inaczej - mówi Ewelina Buda z brzeskiej KPP.
Okazało się, że to 37-latek upozorował kradzież pojazdu. Chciał w ten sposób wyłudzić odszkodowanie od firmy ubezpieczeniowej, w której miał wykupioną polisę. - Policjanci odnaleźli rzekomo skradzionego opla, który stał w garażu u jednego ze znajomych 37-latka - dodaje Ewelina Buda.
Podejrzany został zatrzymany. Policjanci dotarli również do osób, z którymi współpracował przy fikcyjnej kradzieży auta. Teraz oszust odpowie za zawiadomienie policji o niepopełnionym przestępstwie, a także za składanie fałszywych zeznań. Za czyn, którego się dopuścił, grożą mu trzy lata więzienia.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?