Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pszczyna: 4 grudnia obchodziliśmy Dzień Górnika. Święto na Śląsku wyjątkowe

Karol Świerkot
Józef Urbanek na kopalni przepracował ponad 30 lat, jego syn Andrzej już pracuje 28. Tutaj z mamą Dorotą
Józef Urbanek na kopalni przepracował ponad 30 lat, jego syn Andrzej już pracuje 28. Tutaj z mamą Dorotą Karol Świerkot
Niech żyje nam górniczy stan - śpiewamy wszystkim górnikom. Właśnie przy okazji Barbórki wybraliśmy się do rodziny Urbanków z Suszca, która od 3 pokoleń ma związki z górnictwem, aby opowiedziała nam, jak przez lata zmieniało się górnictwo i jak to się stało że ojcowie trafili na kopalnię.

- Nasz rodzina kiedyś zajmowała się rolnictwem, ale już z sześciu synów dziadka wszyscy pracowali na kopalni - mówi Andrzej Urbanek.

- Po wojnie na roli panowały ciężkie warunki. Ludzie uciekali na kopalnię za lepszym życie. Swoje robiła też agitacja - wspomina Józef Urbanek, senior rodziny.
Jednak czas spędzony na kopalni, a było to ponad 30 lat pracy, wspomina jako wesoły.

- Pierwsze co mnie zaskoczyło jak przyszedłem na kopalnię to obrazki przodowników pracy. - mówi pan Józef.

Jak zauważa Andrzej Urbanek wtedy na kopalni było jednak znacznie trudniej niż obecnie.

- Nie było mechanizacji, wszystko się łopatami robiło. Oprócz tego pracowało się we wszystkie soboty i dwie niedziele w miesiącu - opowiada.

- Ale jak sztygar kazał to trzeba było przyjść także w trzecią - wtrąca pan Józef - Nie wyjechało się też na górę dopóki ściana nie była przebrana, trzeba było siedzieć aż się wybierze. Ale jak szło dobrze to się wcześniej kończyło - dodaje.

Obaj panowie są jednak zgodni, że zawód górnika dawniej cieszył się większym szacunkiem.

- Kiedyś górnik to był ktoś, zawsze się nas chwaliło. Tego teraz chyba już nie ma - ubolewa pan Józef.

Jednak Barbórka pozostała, i zdaniem Urbanków nie wiele się zmieniła. Dalej jest najważniejszym dniem w roku dla górników.

- Na kopalni z okazji Barbórki dostaliśmy kwaretkę, kiełbasa i bułkę. Na wsi robiliśmy sobie własne spotkanie. Razem z orkiestrą, szło się do kościoła na mszę, a potem do sali. Były występy dzieci ze szkoły, wspólny obiad i zabawa - opowiada pan Józef

- Do dzisiaj w domu na barbórkę musi też byc rolada, kluski i modro kapusta, jak na niedzielę - wtrąca pan Andrzej.

W Suszcu tradycyjnie rozgrywany był także barbórkowy mecz. - wszyscy oprócz tego, że pracowaliśmy na kopalni, po pracy pomagaliśmy na roli, to jeszcze graliśmy w piłkę - mówi Józef Urbanek.
Co ciekawe to właśnie swój najpoważniejszy wypadek pan Józef miał nie na kopalni, ale właśnie na boisku.

- Ujechałem na lodzie i złamałem bark. - mówi. - Bo w piłkę się grało niezależnie od pogody, a Barbórka jest w końcu w grudniu.

Pomimo, że poważniejszego wypadku na kopalni nie miał to wszyscy podkreślają, że kiedy ojciec pracuje na kopalni, w domu zawsze gdzieś jest ten strach, czy wróci cały i zdrowy.

- Zawsze miałem takie przeświadczenie, że jeśli coś się tanie, to jako najstarszy syn będę musiał przejąć obowiązki głowy rodziny. A to się mogło stać z dnia na dzień - tłumaczy Andrzej Urbanek.

Zgodnie oboje twierdzą, że dawniej na kopalni było niebezpieczniej.

Barbórka

Czyli inaczej Dzień Górnika. Obchodzony co roku 4 grudnia, w dniu św. Barbary, patronki górników. Na Śląsku jest to święto o bogatej tradycji z racji ogromnej roli górnictwa w tym regionie. Barbórka tradycyjnie rozpoczyna się poranną uroczystą mszą świętą w kościele lub w cechowni, przy figurze św. Barbary. Następnie Górnicy mają przemarsz za orkiestrą górnicza przez dzielnicę, wieś lub osiedle. Dzisiaj zwyczaj coraz rzadziej spotykany. W wielu miejscach w dniu akademie oraz spotkania. Z okazji tego dnia organizowane są również koncerty, występy artystyczne, karczmy piwne.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pszczyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto