Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z Brzeska zniknie stacja krwiodawstwa

Małgorzata Więcek-Cebula
Honorowi dawcy prężnie działają na terenie całego powiatu brzeskiego, organizując systematycznie  akcje krwiodawstwa
Honorowi dawcy prężnie działają na terenie całego powiatu brzeskiego, organizując systematycznie akcje krwiodawstwa Małgorzata Więcek-Cebula
Stacja krwiodawstwa działająca przy brzeskim szpitalu zostanie zlikwidowana. Decyzję w tej sprawie podjęła dyrekcja Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Krakowie, pod którą podlegał ten punkt.

Fakty24: Zobacz najświeższe informacje z Krakowa i Małopolski!

- Lokal, który zajmowaliśmy do tej pory, został nam wypowiedziany. Gdy podjęliśmy już pewne kroki dotyczące wprowadzenia zmian, zaproponowano nam inne miejsce - informuje Jolanta Zatorska, dyrektor RCKiK w Krakowie.

Zatorska zwraca uwagę na to, że utrzymanie brzeskiego punktu sporo kosztowało.

- Od 2007 roku czynsz za wynajem pomieszczeń wzrósł z 200 do 1600 zł - mówi. - Dodatkowo szpital nie chciał z nami podpisać umowy na dłuższy okres. Ten brak stabilizacji w naszym przypadku był nie do przyjęcia - podkreśla.

Przedstawiciele brzeskiej lecznicy odpierają zarzuty. Co prawda przyznają, że wypowiedzieli stacji zajmowany do tej pory lokal (był potrzebny na rehabilitację niepełnosprawnych dzieci), ale jednocześnie od razu zaproponowali dwa inne lokale do wyboru. - Niestety, żaden z nich się nie podobał - mówi Józefa Szczurek-Żelazko, dyrektorka szpitala w Brzesku.

Dodaje, że czynsz, jaki stacja płaciła szpitalowi nie odstawał od czynszów w innych szpitalach.

- Likwidacja stacji to moim zdaniem przede wszystkim wyraz złej woli i strategii centrum opierającej się na zamykaniu stacjonarnych punktów - uważa Józefa Szczurek-Żelazko.

Z decyzją RCKiK nie mogą się pogodzić honorowi dawcy krwi. - Takich rzeczy się nie robi. Jestem przekonany, że ta decyzja pociągnie za sobą spadek honorowych dawców z naszego terenu - mówi Grzegorz Matura, przewodniczący Rady Rejonowej HDK w Brzesku.

- Za dwa tygodnie, aby oddać krew, trzeba będzie jechać do Tarnowa lub Bochni, a to już wyprawa na cały dzień - dodaje. Sam nie może zrozumieć decyzji RCKiK, dlatego wsparty przez swoich kolegów, szuka pomocy u lokalnych samorządowców, a także u posła Jana Musiała.

- Nie możemy tego tak zostawić, coś z tym trzeba zrobić, szkoda naszej dotychczasowej pracy i zaangażowania - tłumaczy.

W Brzesku działa dziesięć klubów honorowych dawców krwi. Trzy kolejne mają powstać w Szczurowej, Borzęcinie i Maszkienicach. Systematycznie organizowane są akcje oddawania krwi.

Dyrekcja centrum zamiast stacjonarnego punktu proponuje, by do Brzeska raz na dwa tygodnie przyjeżdżał specjalny autokar, w którym wszyscy zainteresowani bez problemu będą mogli oddać krew.

- To za mało, ludzie czasami spontanicznie decydują się na oddanie krwi, nikt nie będzie przecież specjalnie czekał na autobus, który albo przyjedzie, albo nie - mówi Grzegorz Matura.

Serwis Wybory 2011: Zobacz kandydatów do Sejmu i Senatu z Małopolski

Chcemy taniego Paliwa! **Podpisz petycję do polityków przed wyborami**

Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Tarnowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zamów newsletter!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na brzesko.naszemiasto.pl Nasze Miasto