Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bochnia. Ostatni odcinek drogi KN2 dopuszczony do użytku, ale burmistrz czeka z otwarciem do 24 listopada na przyjazd wojewody

Paweł Michalczyk
Paweł Michalczyk
"Nie ma tu już żadnych ekip budowlanych, wszystkie roboty są zakończone" - zwraca uwagę pan Marian. Jego zdaniem droga powinna być już przejezdna
"Nie ma tu już żadnych ekip budowlanych, wszystkie roboty są zakończone" - zwraca uwagę pan Marian. Jego zdaniem droga powinna być już przejezdna Paweł Michalczyk
Nie ma przeciwwskazań, aby kierowcy mogli już korzystać z nowego odcinka obwodnicy północno-zachodniej Bochni. Całkowicie odciąży on osiedle Niepodległości. Drogowcy skończyli swoje prace, nadzór budowlany dał miastu zielone światło na otwarcie drogi, ale burmistrz zwleka do... 24 listopada. Zaplanowano wtedy oficjalne przecięcie wstęgi. z udziałem wojewody małopolskiego. Ten jednak na razie nie potwierdza, że tego dnia będzie w Bochni.

FLESZ - Wyższe stopy procentowe, co to oznacza?

od 16 lat

Wyczekiwana obwodnica w Bochni gotowa, ale ciągle niedostępna dla kierowców

Dzięki obwodnicy północno-zachodniej Bochni centrum miasta jest odciążone od ruchu w stronę jego północnej części, w której znajduje się m.in. dworzec kolejowy, Galeria Rondo, przychodnie lekarskie, przemysłowe ulice Partyzantów, Łany. Dzięki tzw. drodze KN2 łatwiej dojechać też od strony zachodniej miasta do największej w mieście firmy Stalprodukt czy nawet do Bocheńskiej Strefy Aktywności Gospodarczej.

Budowę obwodnicy rozpoczął burmistrz Bogdan Kosturkiewicz, który w 2010 roku uruchomił pierwszy jej etap o długości 1,5 kilometra. Niestety, odcinek rozpoczynający się w rejonie dworca PKP kończył się na liczącym 5 tysięcy osób osiedlu Niepodległości, przez co pośród bloków wzrósł ruch, bo kierowcy jadący od strony ulicy Poniatowskiego i Partyzantów byli zmuszeni wjechać w wąską ulicę Legionów Polskich. Taka sytuacja ma miejsce do dzisiaj. Pomiędzy blokami przejeżdżają nie tylko samochody osobowe, ale nawet ciężarówki i autobusy, skracające sobie drogę w kierunku starej "czwórki" na granicy Bochni i Łapczycy.

W 2018 roku, już za obecnego burmistrza Stefana Kolawińskiego, oddano drugi etap tzw. drogi KN-2, liczący zaledwie 270 metrów. Niestety, niewiele zmienił on w życiu osiedla, bo droga kończyła się w krzakach. Cały ruch tranzytowy z konieczności nadal odbywał się przez osiedle ku utrapieniu jego mieszkańców.

Dopiero ostatnio wybudowany odcinek o długości ok. 800 metrów całkowicie wyprowadzi ruch poza osiedle. Prace prowadzono w ekspresowym tempie. Wbicie pierwszej łopaty miało miejsce we wrześniu 2020 roku, a już teraz droga jest gotowa. 29 listopada miasto wystąpiło do nadzoru budowlanego o pozwolenie na użytkowanie. - 4 listopada Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Bochni wydał zaświadczenie o braku podstaw do wniesienia sprzeciwu do tego zawiadomienia, co uprawnia inwestora do rozpoczęcia użytkowania obiektu - poinformowała nas Renata Kaczmarczyk, szefowa bocheńskiego PINB-u.

Otwarcie nowego odcinka KN2 dopiero 24 listopada

Okazuje się jednak, że urzędnicy miejscy na razie nie zamierzają udostępniać nowej drogi kierowcom. - Oddanie obwodnicy północno-zachodniej zaplanowane jest na 24 listopada. Można byłoby zapewne zrobić to wcześniej, ale ponowne zamkniecie tego odcinka na czas oficjalnego otwarcia sprawiłoby znów niegodności. Dlatego uważam, że lepiej na razie nie otwierać niż potem wstrzymywać ruch na czas, kiedy przyjedzie wojewoda. Ruch przez osiedle Niepodległości odbywał się przez wiele lat i z pewnością mieszkańcy wytrzymają jeszcze trzy tygodnie - mówi w rozmowie z "Gazetą Krakowską" burmistrz Stefan Kolawiński.

Tymczasem wcale nie jest pewne czy wojewoda Łukasz Kmita faktycznie przybędzie wtedy do Bochni. - Bliżej tego terminu będziemy mogli to potwierdzić - informuje nas rzeczniczka wojewody Joanna Paździo.

"Ludzie czekają na tę drogę i już próbują przejeżdżać"

Kuriozalnej sytuacji nie rozumie wielu mieszkańców osiedla. - Bardzo się temu dziwę, bo nie ma tu już żadnych ekip budowlanych, wszystkie roboty są zakończone - zwraca uwagę pan Marian.

Wojciech Woźniczka, przewodniczący zarządu osiedla Niepodległości, uważa że droga powinna być oddania niezwłocznie. - Mając nawet na względzie zwyczaje towarzyszące oddawaniu do użytku takich inwestycji, warto mieć na uwadze interes mieszkańców, którym sytuacja na drogach utrudnia sprawne funkcjonowanie. Przecież tak wielu z nich codziennie traci czas w korkach czy na poszukiwaniach parkingu. Warto to brać pod uwagę.

Podobne zdanie ma mieszkający na osiedlu Niepodległości radny Eugeniusz Konieczny. - Ludzie czekają na tę drogę i już próbują przejeżdżać, widząc że wszystko jest gotowe. Jestem zdziwiony, że przyjazd wojewody determinuje otwarcie obiektu, który zgodnie z planem miał być otwarty na koniec października i wykonawcy dotrzymali terminu.

Nieco bardziej wyrozumiały jest radny Jan Balicki, również mieszkaniec osiedla. - Pewnie byłoby lepiej, gdyby ta droga mogła już funkcjonować normalnie, choć zważywszy, że zostały na nią przekazane znaczne środki finansowe, być może jest to ukłon burmistrza w stronę tych, którzy je przekazywali - zwraca uwagę były rywal Stefana Kolawińskiego w walce o fotel burmistrza.

Do czasu droga zostanie oficjalnie otwarta, kierowcy mogą narazić się na mandat, wjeżdżając na nią. - Dopóki są znaki, kierowcy powinni się do nich stosować - wyjaśnia Daniel Bułatowicz, rzecznik bocheńskiej policji.

Budowa ostatniego etapu obwodnicy północno-zachodniej pochłonęła ponad 7,2 mln zł, z czego ok. 3,4 mln zł pochodziło z Funduszu Dróg Samorządowych.

Masz informacje? Nasza Redakcja czeka na #SYGNAŁ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto