FLESZ - PiS utraci większość?
W Bochni rusza punkt pobierania osocza od ozdrowieńców
W ostatnich tygodniach nietrudno było zauważyć apele o oddawanie osocza ozdrowieńców. Kilka tygodni temu na oddziale covidowym w Brzesku zmarł ratownik medyczny z Tarnowa, nie doczekawszy na bezcenną porcję przeciwciał od ozdrowieńca.
Później o oddawanie osocza apelowały rodziny znanej bocheńskiej lekarki dziecięcej, a także jednej z nauczycielek w I Liceum Ogólnokształcącym w Bochni. W jednym i drugim przypadku odzew był ogromny i osocze udało się zdobyć dla obu pacjentek.
- W ciągu kilku godzin od ukazania się apelu o pomoc zgłosiło się do mnie ok. 50 osób, z których ok. 15 spełniało ostre kryteria medyczne (m.in. fakt, że ozdrowieńcy musieli mieć 4-tygodniowy okres karencji od pełnego wyleczenia lub 14-dniowy od pisemnego potwierdzenia w ich organizmie przeciwciał na COVID - mówi Jerzy Lysy, mąż lekarki. - Z radością informuję, że moja żona czuje się już znacznie lepiej - dodaje.
We wtorek osocze dostała nauczycielka I LO w Bochni, która do szpitala trafiła w stanie krytycznym z zapaleniem płuc. W tym przypadku na apel bliskich o oddawanie osocza pozytywnie odpowiedziało ok. 20 ozdrowieńców (do chwili zamknięcia tego wydania nie mieliśmy informacji, ilu z nich zostało zakwalifikowanych, ani ilu oddało osocze).
Coraz więcej ozdrowieńców w Małopolsce oddaje osocze
Aby oddać osocze, trzeba umówić się na konkretny termin. Okazuje się, że obecnie chętnych nie brakuje, problemem jest natomiast mała liczba separatorów. - Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Krakowie ma ograniczone możliwości odbioru osocza gdyż posiada zaledwie 2 tzw. kombajny do plazmaferezy (wartość ok.120 tys. zł/szt.), które mogą obsłużyć zaledwie ok. 8-10 osób w ciągu dnia pracy - zwraca uwagę Jerzy Lysy, który jest radnym miasta Bochni i były wójtem gminy Bochnia.
- „Zwykłe” pobieranie krwi od ozdrowieńców umożliwia uzyskanie tylko jednej jednostki osocza, podczas gdy zastosowanie „kombajnu do osocza” daje trzy jednostki. Jest to diametralna różnica - argumentuje Lysy. Wystąpił on do samorządowców o zbiórkę pieniędzy na zakup dodatkowych separatorów.
- W przypadku separatorów problemem nie są pieniądze, bo pieniądze na ten cel mamy. Oprócz sprzętu potrzebny jest personel. Mieliśmy z tym duży problem, konieczny był podział na zespoły, aby zachować ciągłość działalności. Obecnie sytuacja jest dużo lepsza - przekonuje Łukasz Guliński, dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Krakowie.
Według niego, osocza już nie brakuje. W poniedziałek w Krakowie oddały je 54 osoby, we wtorek 45. W środę rano w RCKiK były zmagazynowane 93 jednostki osocza. - Myślę, że znacznie poprawiliśmy sytuację. W tej chwili ozdrowieńcy oddają taką ilość osocza, która odpowiada zapotrzebowaniom szpitalnym - mówi Łukasz Guliński.
Osocze będzie można oddawać w Bochni w punkcie krwiodawstwa przy szpitalu
Na szczęście od poniedziałku osocze będzie można oddać w punkcie terenowym krwiodawstwa w Bochni. Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa do końca tego tygodnia uruchamia nowe separatory w Nowym Sączu i Tarnowie, a w czwartek (19.11.2020) podobne urządzenie trafiło do Bochni. Możliwe, że zacznie funkcjonować już z końcem tego tygodnia, ale oficjalny start zapowiedziano na poniedziałek (23.11.2020).
- W oddziale terenowym w Bochni osocze będzie można oddawać codziennie w godzinach jego otwarcia. Postaramy się tak ułożyć grafik, żeby ozdrowieńcy z Bochni i okolic mogli przychodzić zarówno rano, jak i popołudniami. Co do weekendów, wszystko zależy od możliwości personelu. Prosimy ozdrowieńców o wcześniejszy kontakt telefoniczny - dodaje Łukasz Guliński.
Masz informacje? Nasza Redakcja czeka na #SYGNAŁ
Bądź na bieżąco i obserwuj
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?