Pierwsze starcie sześciu kandydatów na stanowisko burmistrza Brzeska już za niecałe dwa tygodnie. Jest bardzo mało prawdopodobne, aby walka zakończyła się po pierwszej turze, żaden z kandydatów nie ma raczej tak wielkiego poparcia. Pewne jest to, że rywalizacja zaczęła się już na dobre, kandydaci uśmiechają się i wdzięczą do wyborców z plakatów i banerów porozwieszanych we wszystkich możliwych miejscach - na płotach, słupach ogłoszeniowych, sklepowych witrynach, fasadach bloków a nawet na drzewach.
Najbardziej okazale, zarówno pod względem ilości jak i jakości porozwieszanych plakatów, prezentują się Krzysztof Ojczyk, Grzegorz Wawryka i Bogusław Babicz. Dość blado pod tym względem wypadają Franciszek Brzyk i Mirosław Wiśniowski, prawie w ogóle nie widać natomiast Tadeusza Ciureja. W tym tygodniu każdy z kandydatów ma w swoim programie przewidziane spotkania z wyborcami. Odbywać się one będą w sołectwach i w samym Brzesku.
Jedno z takich spotkań zorganizowało Stowarzyszenie Przedsiębiorców Brzeskich, które zaprosiło wszystkich kandydatów. Niestety, najprawdopodobniej z powodu braku pomysłu na wspólną debatę, wypadło ono dość miałko. Nie było konkretnych pytań, a jedyne co zwróciło uwagę słuchaczy to dość nudne i przydługawe wypowiedzi Krzysztofa Ojczyka.
Programy wyborcze wszystkich chętnych do objęcia najbardziej prestiżowego w mieście fotela, ogólnie mówiąc, są bardzo do siebie podobne, niewielkie różnice dostrzec może tylko bystry obserwator znający realia gospodarcze i finansowe gminy. Budować będą kanalizację, na co pozyskiwać chcą fundusze unijne, zapowiadają, że dbać będą o młodzież, dla której stawiać będą hale sportowe i otwierać świetlice środowiskowe. Dużo mówi sie także o pozyskiwaniu inwestorów, którzy zagospodarowaliby znajdujące się w gminie tereny przeznaczone pod przemysł.
Każdy z pretendentów do najważniejszego urzędu w gminie stawia przede wszystkim na dobre gospodarowanie, ich hasła wyborcze brzmią dość podobnie. Kampania, która zapowiadała się dość burzliwie, a niektórzy obserwatorzy lokalnej sceny politycznej obawiali się nawet tego, że będzie nieczysta i zacięta, jest na razie nieciekawa i monotonna. Przeliczyli się ci wyborcy, którzy mieli nadzieję, że to w czasie kampanii wybiorą swojego faworyta. Jej dotychczasowy przebieg razi brakiem inwencji i polotu.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?