Chcieli być pewni, że nikt z nich z kradzieżą nie miał nic wspólnego. Okazało się, że był to dobry trop - przynajmniej w przypadku dwóch synów właścicielki. Złożone przez nich zeznania były bowiem rozbieżne z tym, co ustalili stróże prawa. - Zebrany materiał dostarczył dowodów obciążających obu mężczyzn. Okazało się, że jeden z nich (mieszkaniec Szczecina) od dawna planował kradzież samochodu matki. Powodem były jego kłopoty finansowe - wyjaśnia Ewelina Buda, rzeczniczka KPP w Brzesku.
Młody człowiek namówił brata, by ten zabrał z rodzinnego domu zapasowy klucz od mercedesa. Wcześniej znalazł kupców na ten drogi samochód. Żeby nie budzić podejrzeń, w nocy przyjechał pociągiem do Bochni. Na miejscu czekał już na niego umówiony kolega, z którym podjechał pod rodzinny dom. Dysponując kluczykiem, bez problemu odpalił auto i wrócił do Szczecina. Tam szybko sprzedał samochód, przekazując nowemu nabywcy dorobione kluczyki. Oryginalny klucz, który pomógł mu w kradzieży, oddał bratu podczas umówionego spotkania. - W ten sposób zatarł ślady kradzieży. Firmy ubezpieczeniowe w przypadku zaginięcia pojazdu żądają zwrotu kompletu oryginalnych kluczy - dodaje Ewelina Buda.
Bracia uzgodnili wersję zeznań, tworząc sobie alibi. Ich matactwa nie zwiodły jednak policjantów. Obaj zostali zatrzymani i usłyszeli zarzut kradzieży. Dwóch kolegów - zarzut pomocy w kradzieży. Sprawa trafiła już do sądu.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?