Kilka tysięcy ulotek trafiło w miniony weekend do mieszkańców Brzeska, Okocimia, Jadownik i Jasienia. Rozpowszechnił je Brzeski Komitet Obrony Poszkodowanych (BKOP). Jego członkowie, którzy - przynajmniej na razie - pragną zachować anonimowość, chcą pomagać mieszkań-com regionu, którzy zostali poszkodowani podczas nocnej nawałnicy z 28 na 29 czerwca.
Członkowie komitetu przymierzają się do uruchomienia strony internetowej i forum dyskusyjnego. Ich zdaniem, zalanie kilku miejscowości to rezultat zaniedbań władz samorządowych.
W efekcie nawałnicy, która przeszła kilkanaście dni temu nad Brzeskiem, kilkaset budynków zostało zalanych. Woda zniszczyła też mostki dojazdowe i drogi do prywatnych domów, w wielu miejscach zerwała asfalt i chodniki. Straty powstałe w wyniku ulewy oszacowano na kilka mln zł. Oprócz zniszczeń w infrastrukturze gminnej, olbrzymie szkody odnotowali sami mieszkańcy.
Autorzy ulotek przekonują, że winę za zaistniałą sytuację ponosi burmistrz Grzegorz Wawryka. I to on powinien wypłacić rekompensatę za poniesione straty. Przedstawiciele komitetu dowodzą, że mieszkańcy mają prawo do ubiegania się o pomoc z budżetu miasta.
Twierdzą, że należą się im środki dezynfekujące, a także bezpłatny odbiór odpadów powstałych w wyniku powodzi. Zwracają uwagę, że urząd powinien nieodpłatnie wypożyczać osuszacze ścian i podłóg a także naprawić wszystkie drogi i mostki stanowiące dojazd do domów poszkodowanych.
Ulotka, która trafiła do kilku tysięcy domów, wywołała natychmiastową reakcję magistratu. Na oficjalnej stronie miasta pojawiło się oświadczenie przewodniczącego RM w Brzesku, który potępił działania autorów ulotki. W podobnym tonie wypowiedzieli się także sołtysi. Oburzenia nie kryje też burmistrz Grzegorz Wawryka. - To paskudne, ktoś próbuje na nieszczęściu ludzkim zbijać kapitał - przekonuje.
Burmistrz zapewnia, że w ulotce jest wiele fałszywych informacji. - Zacznijmy od Grodnej. Przecież to nie my odpowiadamy za utrzymanie tego potoku, tylko Małopolski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Krakowie. Dzięki naszym staraniom udało się uregulować w ubiegłym roku kilkaset metrów potoku - przekonuje.
Zapewnia także, że środki dezynfekujące były rozwożone przez całą sobotę. Samorząd nieodpłatnie zabierał też wszystkie śmieci. - Nie rozumiem, co autorzy ulotki chcą osiągnąć, podając takie informacje - dodaje Wawryka.
Nieoficjalnie udało się nam dowiedzieć, że wkrótce członkowie BKOP mają zwołać konferencję prasową, podczas której przedstawią plany działania komitetu.
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?