Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Brzesko: Zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego. Przedsiębiorcy kontra urząd

Małgorzata Więcek-Cebula
Jerzy Mikołajek przy ulicy Szczepanowskiej w Brzesku prowadzi betoniarnię, firma działa od ponad 22 lat
Jerzy Mikołajek przy ulicy Szczepanowskiej w Brzesku prowadzi betoniarnię, firma działa od ponad 22 lat FOT. M.WIECEK-CEBULA
Brzesko. Właściciele brzeskich firm protestują przeciwko zmianom w planie zagospodarowania przestrzennego. Urzędnicy tłumaczą, że chcą tylko uporządkować to, co jest. Według nich poprawki są potrzebne.

Z niepokojem patrzą na działania brzeskich samorządowców. Mowa o właścicielach firm zlokalizowanych przy ulicy Szczepanowskiej w Brzesku.

Przedsiębiorcy boją się, że przygotowywany przez urzędników nowy plan zagospodarowania przestrzennego obejmujący między innymi przemysłową ulicę Szczepanowską mocno skomplikuje im życie. Bo tereny, które do tej pory były uznawane za przemysłowe, staną się usługowymi. A działalność firm w takim przypadku może być utrudniona.

Zawsze był tu przemysł

Rzecz dotyczy terenów i firm zlokalizowanych przy ulicy Szczepanowskiej w Brzesku. To tutaj mają siedziby największe zakłady działające na lokalnym rynku. – Zawsze tak było. nawet jeśli jakaś firma przestawała funkcjonować, to na jej miejsce zaraz pojawiała się inna – mówi Józef Gawlik z Brzeska.

Właściciele funkcjonujących firm wiedli spokojny żywot aż do momentu, jak przez przypadek dowiedzieli się, że w brzeskim magistracie urzędnicy szykują zmiany. Chcą bowiem wprowadzić plan zagospodarowania przestrzennego dla tej dzielnicy. Gdy przedsiębiorcy bliżej przyjrzeli się sprawie, okazało się, że te zmiany mogą mocno skomplikować im życie. Bo wprowadzają nowy podział terenu na część przemysłową i usługową.

W tej pierwszej nic się nie zmieni, w drugiej zmian należy się spodziewać. I tego najbardziej boją się przedsiębiorcy, których działalność stoi teraz pod znakiem zapytania.

Nie wszystko wolno

– Tu chodzi przecież o naszą przyszłość – przekonuje Paweł Kuta, właściciel firmy zajmującej się recyklingiem i zatrudniającej około 30 osób. Brzeski przedsiębiorca uważa, że działania urzędników utrudnią mu działalność.

Podaje przykład: na terenie usługowym, który ma być wprowadzony tam, gdzie istnieje jego firma, nie wolno będzie robić wielu rzeczy. Mogą być ograniczenia, jeśli chodzi o hałas i długość cyklu produkcyjnego.

– A u mnie produkcja trwa przez 24 godziny na dobę bez przerwy w soboty i niedziele, bez ciszy nocnej, która trwa od 22 do 6 rano – bo wygaszenie maszyn i ich ponowny rozruch są po prostu nieopłacalne – tłumaczy przedsiębiorca.

Chcemy tylko pracować

W strefie przemysłowej działa też Jerzy Mikołajek, właściciel dużej betoniarni przy ulicy Szczepanowskiej. Swoją firmę założył w 1992 roku. Z roku na rok coraz bardziej się rozbudowywała. Dziś dziennie sprzedaje 100 ton betonu. A bywa, że jest go dużo więcej. Olbrzymie samochody, które wywożą gotową masę, w terenie przemysłowym to normalność.

Właściciele brzeskich firm mają żal do urzędników, że o planach zmian nikt im do tej pory nie powiedział. – Dowiedzieliśmy się przez przypadek – mówi Jerzy Mikołajek.

Nikt z urzędników nie poprosił ich o opinię, nie przekazał informacji, że coś może się zmienić.

I to najbardziej boli ludzi, którzy dają zatrudnienie w sumie blisko tysiącu osób.

– Jeśli utrudni się nam działalność, kto wie, jak to się skończy. Może będziemy zmuszeni przenieść gdzie indziej nasze firmy – zastanawia się Paweł Kuta, dodając, że w mieście, w którym występuje 13-procentowe bezrobocie, może to być prawdziwy problem. Problemu w tej sprawie nie widzą za to urzędnicy z brzeskiego magistratu.

Aby było lepiej

– Rewolucji nie będzie – przekonuje Bogdan Dobranowski, naczelnik Wydziału Infrastruktury Technicznej i Komunalnej Urzędu Miejskiego w Brzesku. – Zmiany, które przygotowujemy, mają przecież tylko uporządkować istniejącą sytuację – zapewnia.

Podmioty gospodarcze działające w strefie przemysłowej nadal będą w tej strefie działać. Obok części przemysłowej faktycznie powstanie część usługowa, jest to pewnego rodzaju bufor, który ma ułatwić życie ludziom mającym w pobliżu domy. Łatwiej będzie też przedsiębiorcom. Planu zagospodarowania terenu w tym przypadku jeszcze nie było, dlatego zależy nam, by go przyjąć.

– W konsekwencji to wszystko ułatwi wiele procedur także budowlanych – przekonuje urzędnik, a na tym przecież nam wszystkim powinno zależeć. Łatwiej będą mieć przedsiębiorcy, ale też zwykli mieszkańcy nieprowadzący żadnej działalności.

Po co to zmieniać?

Przedsiębiorcy nie spodziewają się jednak ułatwień.

– Przyjęcie takiego planu uniemożliwi nam działanie i rozwój naszych firm. Proszę pamiętać, że funkcjonujemy w oparciu o pozwolenia. Te, które mamy, są pozwoleniami czasowymi. Za jakiś czas one po prostu wygasną, a nowych w tej innej rzeczywistości nie uzyskamy – mówi Paweł Kuta.

Przedsiębiorcy przekonują, że gdy zakładali firmy, nikt nie wspominał, że obok terenu przemysłowego pojawią się domy.

– W tej okolicy zawsze był przemysł – mówi Grzegorz Marek, właściciel ubojni drobiu w Brzesku, która zatrudnia 200 osób.

Brzeskiemu przedsiębiorcy nie podoba się, że pracownicy magistratu zamiast wspierać lokalne firmy utrudniają im działalność.

– Na całym świecie istnieją przecież olbrzymie strefy przemysłowe, po co zmieniać to, co funkcjonuje od tylu lat i sprawdza się – pyta właściciel ubojni.

Projekt planu zagospodarowania przestrzennego dla osiedla przemysłowego, który zakłada powstanie strefy usługowej obok przemysłowej, ma być przyjęty podczas sesji Rady Miejskiej w Brzesku.

Jeśli radni przyjmą go, zmiany zostaną wprowadzone w życie. Jeśli dokument nie zostanie przyjęty – lub będzie przyjęty, ale w innej formie, właściciele firm będą mogli odetchnąć z ulgą, bo w ich działalności się nic nie zmieni.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na brzesko.naszemiasto.pl Nasze Miasto