Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czchów: karetka do nich nie dotrze

Łukasz Jaje
Przed rokiem tym szlabanem sąsiedzi Ciurów zagrodzili drogę
Przed rokiem tym szlabanem sąsiedzi Ciurów zagrodzili drogę fot. archiwum
Brzmi to absurdalnie, ale w XXI wieku są jeszcze ludzie, którzy nie mają drogi dojazdowej do własnego domu. W takiej sytuacji od prawie roku żyje rodzina Rafała Ciury z Czchowa.

Kuriozalna sprawa zaczęła się już w 2006 roku. Wówczas pan Rafał dostał pozwolenie na budowę domu przy ul. ks. Bulandy. W międzyczasie rodzina weszła w spór z sąsiadką, ta poszła do sądu, przed którym udowodniła, że droga jest jej, a nie gminy, jak urzędnicy zapewniali Rafała Ciurę. Samorząd przegrał, sąsiadka postawiła więc szlaban, pozbawiając Ciurów dojazdu do posesji.

- Konflikt zaczął się, gdy rozpoczęli budowę. Jeździli po naszym, dlatego postanowiliśmy walczyć o swoje w sądzie. Nikt się nas nie pytał o zgodę, nikt z nami nie chciał rozmawiać - tak Maria J. tłumaczyła nam motywy swojego działania.

Mijają kolejne miesiące, szlaban nadal stoi. Ciurowie do dziś zastanawiają się, po co urząd wydał pozwolenie na budowę, skoro nie było pewności co do właściciela drogi.

- Jesteśmy traktowani jak intruzi, chociaż żyjemy w takiej sytuacji. Gdy jest sucho, da się przejechać po łące, gorzej podczas niekorzystnych warunków atmosferycznych - mówi mieszkaniec Czchowa. O kompromisie pomiędzy zwaśnionymi stronami nie ma mowy.

- Mamy dość kłótni, czekamy, aż urzędnicy wykonają nową drogę - dodaje. W międzyczasie nie brakowało dramatycznych wydarzeń.

- Jesienią ubiegłego roku zasłabła teściowa. Karetka musiała czekać na dole. Ratownicy wzięli teściową na nosze i nieśli przez łąkę. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło - opowiada Rafał Ciura.

Niestety, wszystko wskazuje na to, że los tej rodziny pozostanie niezmiennie beznadziejny.
- Dokumentacja zostanie zrobiona do końca roku. Termin wykonania drogi zależy od kosztów i efektów wywłaszczenia. Wierzę, że zdrowy rozsądek zwycięży i obejdzie się bez problemów. Warto podkreślić, iż droga musi spełnić wszelakie normy prawne. Będzie służyć nie tylko tej rodzinie, ale i całemu osiedlu. Połączy krajową "75" z okoliczną drogą gminną - tłumaczy Marek Chudoba, burmistrz Czchowa. Teoretycznie Ciurowie mogą zrobić dojazd poprzez łąkę.

- To jest grunt rolny, trzeba go odrolnić, co wiąże się z formalnościami i kosztami. Nie stać nas na załatwienie formalności i jeszcze wybudowanie przejezdnej nawierzchni. Pozostaje dalej przedzierać się przez łąkę. Szczerze mówiąc, po tym, co nas spotkało, mam wątpliwości, czy trasa projektowana przez gminę kiedykolwiek powstanie - kończy rozgoryczony mieszkaniec.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na brzesko.naszemiasto.pl Nasze Miasto