Właścicielka jednego z niewielkich brzeskich sklepików dostała anonimowy list. Jego autor napisał, gdzie i kiedy powinna złożyć okup w wysokości 600złotych. Do dokładnych instrukcji, dotyczących czasu i miejsca pozostawienia pieniędzy, dołączona została także groźba. Piszący stwierdził, że wie, jakich "przekrętów" kobieta dopuszcza się w swoim sklepie i jeżeli żądanej kwoty nie przekaże, on natychmiast zawiadomi o nich policję.
- Mimo takiej groźby, szantażowana kobieta sama nas powiadomiła o liście i zobowiązała się do współpracy - mówi rzecznik brzeskiej Komendy Policji Bogusław Chmielarz. Policja zorganizowała zasadzkę. Funkcjonariusze w cywilnych ubraniach czekali we wskazanym przez szantażystę miejscu. Po odbiór pieniędzy nikt się jednak nie stawił. Mimo to bardzo szybko, w wyniku działań operacyjnych, mundurowi ustalili sprawców.
- Okazali się nimi trzej uczniowie jednego z brzeskich gimnazjów - mówi Chmielarz. - Przyznali się do winy, twierdzili, że potrzebowali pieniędzy na słodycze i pizzę. Chłopcy staną przed sądem dla nieletnich. Ze względu na wiek, kara nie będzie zbyt wysoka. Dostaną zapewne dozór kuratora. Policja zbadała także, czy właścicielka sklepu dopuściła się wykroczenia, o którym w liście wspominali szantażyści. Jak zapewnia rzecznik, były to tylko bezpodstawne oskarżenia.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
