Grzegorz Wawryka urzęduje w Brzesku

Pusty od końca października ubiegłego roku gabinet burmistrza nareszcie ma nowego lokatora. Dzisiaj włodarz gminy rozpoczyna pracę. W sobotę radni przyjęli jego przysięgę. Grzegorz Wawryka w wielkim skrócie przypomniał także kilka swoich haseł programowych, których realizacją zajmie się od pierwszych godzin swojego urzędowania.

- Obejmuję gminę w trudnej sytuacji - mówi Grzegorz Wawryka. - Trzeba szybko podjąć decyzje w kilku bardzo ważnych sprawach, na przykład ustalenia trasy zjazdu z autostrady - to zadanie, z którym musimy się szybko zmierzyć.
Kolejne to rozpoczęcie starań o pozyskiwanie środków unijnych. Już w najbliższym czasie w Urzędzie Miejskim ma powstać komórka zajmująca się pozyskiwaniem dla gminy pieniędzy z funduszy zewnętrznych. Współpracę w tym zakresie obiecali nowemu burmistrzowi radni wojewódzcy - Elżbieta Zięba i Adam Kwaśniak.

Ciężką pracą, jak mówi Grzegorz Wawryka, ma zamiar odpłacić się mieszkańcom za zaufanie, którym go obdarzyli. I zapewnia, że drzwi do jego gabinetu będą otwarte dla wszystkich.
Niezwykle ważne będzie dla Wawryki uporządkowanie najbliższego otoczenia w magistracie i przede wszystkim nawiązanie współpracy z jak największą grupą radnych. Burmistrz twierdzi, że najwyższy czas zakończyć polityczne spory i zająć się pracą dla mieszkańców. Zapewnia, że przeprowadził rozmowy z wieloma radnymi, jest pewien, że uda mu się skupić wokół siebie 14-15 rajców. Gdyby tak się stało, uzyska stabilną większość. Czy jednak tak faktycznie będzie okaże się, 27 lutego, podczas najbliższej sesji rady miejskiej.

Dużym wyzwaniem będzie też przekonanie do swoich pomysłów przynajmniej kilku radnych ze Wspólnoty Samorządowej, którzy dowiedli już niechęci do nowego burmistrza. W czasie sobotniej sesji nie złożyli Wawryce gratulacji, natomiast ostentacyjnie wręczyli kwiaty i dziękowali pełniącemu obowiązki Bogusławowi Babiczowi. Był to ponoć gest mający zobrazować ich protest w sprawie planowanego usunięcia Babicza z urzędu.

Nowy burmistrz zapewnia, że nic takiego się nie stanie. Co prawda nie wie jeszcze jaka funkcja przypadnie Babiczowi, ale już zastanawia się nad koncepcją współpracy z sekretarzem gminy. Nic natomiast nie wiadomo na temat zastępców burmistrza.
- Złożyłem propozycje, odpowiedź dostanę w tym tygodniu. Na razie powołam jednego zastępcę i sprawdzę, czy drugi będzie potrzebny - mówi.
Ani słowem nie zdradził, kto był adresatem owych propozycji. Zastępcę zaprezentuje jeszcze w tym tygodniu.