Jadowniczanka zaskakuje kibiców

Będąca najlepszą wizytówką drużyna "Piwoszy" tej jesienni nie zaliczy do w pełni udanych. Zespół zajął w lidze siódme miejsce. Apetyty były większe. W klubie mieli ochotę włączyć się do walki o awans. Zespół Krzysztofa Łętochy miał fatalny początek.

- Zdobyliśmy trzy punkty mniej niż planowałem. Wiosną wszystko można nadrobić. Naszym mankamentem był brak zgrania poszczególnych formacji - twierdzi trener Krzysztof Łętocha.

- W kilku meczach szczęście nie było przy nas - dodaje Lesław Kołodziej, wiceprezes klubu.
Sporą niewiadomą była postawa Szreniawy Nowy Wiśnicz. Drużyna Dariusza Sieklińskiego rozpoczynała trzecioligowy sezon z zamiarem zajęcia miejsca w pierwszej piątce. Przez znaczną część sezonu beniaminek plasował się wyżej i zaczął być wymieniany w gronie kandydatów do awansu.

Słabsza końcówka sezonu, sześć ostatnich meczów bez wygranej, spowodowała, że drużyna zakończyła zmagania na siódmej pozycji.
- Oprócz przegranego meczu z Orlętami Kielce, do pozostałych, w któtych traciliśmy punkty, nie mam pretensji do zawodników. Zawodziła u nas skuteczność - uważa trener.

- Strzelca kupię - to oferta, jaką przez większość rundy jesiennej mogła w transferowych rubrykach zamieścić BKS Bochnia. Brak skuteczności był bowiem główną bolączką zespołu Marcina Leśniaka. - Taki zawodnik, wzmocniłby naszą konkurencję, co z pewnością dobrze zrobiłoby zespołowi - utrzymuje szkoleniowiec.

Z pewnością za rundę jesienną należy pochwalić zespół beniaminka okręgówki - Jadowniczankę. Drużyna zakończyła jesień na pozycji lidera okręgówki. To z pewnością spore zaskoczenie. Jedną z ważniejszych postaci w zespole był Mirosław Dzieński. - Na koniec kariery wróciłem do mojej rodzinnej miejscowości. Spotkałem fajną drużynę - mówi.

Pokaż, kogo popierasz. Już dziś oddaj głos na burmistrza Bochni
Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęcia
pięknych dziewczyn
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl:**
Maciej Szumowski stał się legendą. Idź jego drogą.**Wejdź na szumowski.eu**