Każdy chce mieszkać na swoim!

Gmina Brzesko przeżywa budowlany boom. Dotyczy to zarówno firm, jak i prywatnych inwestorów. Co i za jakie pieniądze buduje się, jak reagują na to banki, składy materiałów budowlanych i firmy zajmujące się świadczeniem tego typu usług?

Nie ma praktycznie w Brzesku ulicy, przy której nie prowadzi się jakichś prac budowlanych. Powstają domy mieszkalne, pawilony usługowe, sklepy, centra medyczne.
Ruch na obrzeżach miasta i w sąsiadujących z nim wioskach jest jeszcze większy. Między innymi wynika to stąd, że każdy, kto już podejmie decyzję o budowie wymarzonego domku, chce, aby znajdował się w pięknym miejscu, z dala od miejskiego zgiełku.
Ręce z zadowolenia zacierają właściciele składów z materiałami budowlanymi i firmy, które świadczą tego typu usługi.
W tych pierwszych obroty stale rosną, a w drugich liczba zamówień przekracza możliwości ich wykonania, tym bardziej, że coraz dotkliwiej odczuwany jest brak pracowników. Mimo podwyżki cen materiałów i trudności firm budowlanych, każdy, kto tylko dysponuje odpowiednimi pieniędzmi i pomysłem, buduje, remontuje, modernizuje. Interes się kręci i nie jest bynajmniej absolutną nowością. Boom budowlany zaczął się w gminie Brzesko około półtora roku temu.

Zaplecze dla Krakowa i Śląska?
- Każdego roku wydajemy kilkaset pozwoleń na budowy - mówi naczelnik wydziału budownictwa w brzeskim starostwie, Jolanta Lechowicz. - Starają się o nie zarówno osoby fizyczne, które budują domy i obiekty handlowe czy usługowe. O pozwolenia występują także firmy wykonujące takie inwestycje, jak na przykład stacje paliw, pawilony usługowe itp. Najwięcej pozwoleń wydajemy mieszkańcom gminy Brzesko - dodaje.
Dużym powodzeniem cieszą się także tereny gmin leżących w południowej części powiatu Czchów. To Gnojnik i Iwkowa. Mieszkańcy dużych miast - z Krakowa i Śląska kupują tam działki, budują domy i przyjeżdżają na weekendy oraz urlopy.
Kupienie działki budowlanej w samym Brzesku jest sprawą bardzo trudną. Pod budownictwo jednorodzinne przeznaczony jest tak zwany "pomianowski stok", będący własnością gminy. Do sprzedaży już najprawdopodobniej w październiku wystawionych zostanie 13 działek, ich cena w zależności od powierzchni waha się od 62 do 109 tysięcy złotych.
Wiceburmistrz Brzeska, Krzysztof Bigaj mówi, że ogółem na tych działkach powstanie około kilkadziesiąt działek budowlanych, które być może zostaną uzbrojone jeszcze w przyszłym roku. - Najprawdopodobniej część pieniędzy uzyskanych ze sprzedaży kilkunastu działek przeznaczymy na uzbrojenie kolejnych - mówi wiceburmistrz.
- Zainteresowanie jest ogromne, nie ma praktycznie dnia, żeby ktoś nie przychodził i nie pytał, kiedy będzie można na stoku kupić działkę - mówi Renata Pacura, inspektor z wydziału geodezji i gospodarowania mieniem. - Na atrakcyjność tych terenów wpływa ich lokalizacja, ceny porównywalne są do tych, jakie obowiązują w sprzedaży wolnorynkowej i wynoszą około 10 tysięcy złotych za ar.

Dom czy mieszkanie?
Zdaniem Renaty Pacury, ogromny wzrost zainteresowania budownictwem jednorodzinnym wynika także z faktu, że kupno mieszkania w bloku to niemal taki sam wydatek jak postawienie własnego domu.
- Od połowy ubiegłego roku zainteresowanie materiałami budowlanymi: cegłą, ceramiką budowlaną, cementem, materiałami ociepleniowymi - jest ogromne. Na szczęście, zaczynają się także stabilizować ceny, które mniej więcej do połowy roku rosły w błyskawicznym tempie. Ceny były sztucznie zawyżane przez producentów i były wyższe niż na przykład w Austrii - mówi właściciel jednego z brzeskich składów budowlanych.
Jeden z szefów firmy, zajmującej się docieplaniem budynków, także potwierdza fakt budowlanego boomu. - W porównaniu z rokiem 2005 mamy o 30-40 procent więcej zamówień - mówi. - Niestety, to co daje się we znaki, to brak fachowców. Dzisiaj gotów jestem zatrudnić tynkarzy, murarzy, specjalistów od dociepleń.
Jak się okazuje, nie wystarczy już motywacja w postaci wyższych pensji, bo i tak, przynajmniej na razie nie dorównamy pracodawcom z krajów unijnych. Znaczna podwyżka cen materiałów budowlanych nie obniżyła zainteresowania budowaniem i ocieplaniem budynków. Najczęściej budują się młodzi ludzie, którzy pracują za granicą, ale deklarują powrót do kraju. Boom inwestycyjny jest także efektem łatwiejszego dostęp do kredytów.

Dom pilnie kupię
Z koniunktury cieszą się także miejscowi deweloperzy. Jeden z nich, budujący jednorodzinne domy w zabudowie szeregowej, zanim przystąpił do realizacji inwestycji dokonał wnikliwej analizy rynku.
- Ludzie pracują i nie mają czasu sami doglądać budowy, wolą zlecić to fachowcom. Ponadto Brzesko, po wybudowaniu autostrady, stanowić będzie zaplecze mieszkalne dla Krakowa. Nowe drogi sprawią, że dojazd do pracy nie będzie zajmował więcej niż kilkadziesiąt minut, a ceny nieruchomości w Brzesku są nieporównywalne do tych w Krakowie.
Domy są na razie tylko na papierze, ich budowa rozpocznie się w połowie września. Nie brakuje pytających o zakończenie prac oraz o ceny mieszkań.

Za gotówkę i na kredyt
Jedni budują za gotówkę, najczęściej tę przywiezioną z krajów unijnych, inni by zrealizować marzenie o własnym domu czy mieszkaniu zaciągają kredyty bankowe. - Obserwujemy wzrost zapotrzebowania na kredyty mieszkaniowe, ale nie tylko. K lienci biorą pieniądze na remonty, adaptacje, rozbudowują domy już istniejące - mówi Antoni Skórnóg, zastępca dyrektora I oddziału PKO BP w Brzesku. - W zależności od zdolności kredytowej, proponujemy czas spłaty, który może wynosić nawet zterdzieści lat. Klienci banków najczęściej decydują się na kredyty hipoteczne i lokatorskie, których wysokość nie przekracza 50 tysięcy złotych. W porównaniu z rokiem ubiegłym PKO BP udzieliło ich około dwa i pół raza więcej.