Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Od siedmiu lat pisze wiersze

MAŁGORZATA WIĘCEK
Pierwszy wiersz napisała dla mamy. Ozdobią laurkę, która wręczyła jej siedem lat temu. Niewielką, kolorową kartkę ze szczerym wyznaniem szeącioletniej dziewczynki Alicja Syty przechowuje do dziś.

Pierwszy wiersz napisała dla mamy. Ozdobią laurkę, która wręczyła jej siedem lat temu. Niewielką, kolorową kartkę ze szczerym wyznaniem szeącioletniej dziewczynki Alicja Syty przechowuje do dziś. - Kto wie, być może Patrycja zostanie kiedyą poetką, fajnie będzie pokazać jej utwór, który napisała przed laty - mówi dumna z osiągnięć swojej córki, mama.. Kiedy dziś przedstawia się znajomym, zaznacza, że było to dokładnie w 13. rocznicę stanu wojennego. Od samego początku było wiadomo, że dziewczynka ma zdolności humanistyczne.

Pierwsze wiersze napisała już w pierwszej klasie szkoły podstawowej. Dziś na swym koncie ma kilkadziesiąt utworów. Część z nich znalazła się w tomiku wierszy wydanym przez jedną z brzeskich parafii.
W tej chwili Patrycja przygotowuje się do kolejnej publikacji. Tym razem będzie to jej autorski tomik. - Powoli gromadzę materiał. Zależy mi, żeby te wiersze były dobrane tematycznie, nie znalazły się w tomiku przypadkowo. Aby miały jakiś jeden wspólny mianownik - mówi trzynastolatka.
Tym wspólnym mianownikiem będą uczucia, wzajemne relacje pomiędzy ludźmi. O nich Patrycja pisze najczęściej. Na pytanie, czy tak młoda osoba potrafi ocenić tak skomplikowaną materię, bez zastanowienia przytakuje. Zapewnia, że jest dobrą obserwatorką. Błyskawicznie wyczuwa dobre lub złe wibracje.
Jest wrażliwą dziewczynką. A to w przypadku poetki rzecz bezcenna. - Wiem na pewno, że nie potrafiłabym napisać wiersza na zamówienie, ot tak sobie. Każdy z utworów muszę przemyśleć. Gdy znajdę odpowiednie słowa, moje uczucia przelewam na papier - podkreśla brzeska gimnazjalistka.
Patrycja nie tylko pisze, chętnie recytuje swoje utwory. Choć jak przyznaje, nie jest to łatwa sprawa. Bierze udział w szkolnych akademiach. Na swoim koncie ma występ podczas dnia papieskiego zorganizowanego w brzeskim starostwie oraz podczas spotkania prezentującego twórców ziemi brzeskiej. Janowi Pawłowi II zadedykowała kilka ze swoich utworów.
Wiele wierszy pisze w prezencie: przyjaciółkom, znajomym, rodzinie.
W tym roku ukończyła szkołę podstawową. Była jedną z najzdolniejszych uczennic. Dostała się do gimnazjum. Po jego ukończeniu chce uczyć się w jednym z krakowskich liceów. I dalej studiować w Uniwersytecie Jagiellońskim. Marzy o pracy dziennikarza. Zapewnia jednak, że nie zrezygnuje z pisania wierszy.
- To świetny sposób na rozładowanie emocji. Pisząc wiersz w każde słowo wlewam moje nastroje - przekonuje.
Często wraca do napisanych przez siebie utworów. Ich lektura przywołuje wspomnienia. I emocje towarzyszące ich powstawaniu.
- Bo z poezją jest jak z melodią. Kojarzy się nam z przeżyciami, rozterkami, które mamy, gdy ją słuchamy. I gdy do niej wracamy automatycznie przywołujemy wspomnienia - twierdzi świeżo upieczona brzeska gimnazjalistka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na brzesko.naszemiasto.pl Nasze Miasto