W ciągu roku, z hostelu korzysta 8-10 osób, które z powodu przemocy w rodzinie muszą opuścić swój dom. Najczęściej są to kobiety z dziećmi. Z reguły przychodzą do nas w fatalnym stanie psychicznym, dlatego na miejscu mogą korzystać z pomocy psychologa. Bardzo często potrzebna jest także pomoc prawnika i pracownika socjalnego.
W hostelu mogą przebywać 72 godziny, jednak jeżeli jest to konieczne zostają dłużej. Mają czas na to, żeby się uspokoić, nabrać dystansu do swojego życia, rozwiązać niektóre problemy - mówi dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, Krystyna Put.
Pomoc psychologa konieczna jest jeszcze z jednego powodu. Większość kobiet, które doświadczają bicia i poniżania, za taki stan rzeczy obwinia siebie. Zdarza się, że kobiety z dziećmi kierowane są do domów samotnej matki lub mogą skorzystać z innych, możliwych form pomocy. Pracownicy MOPS-u bardzo często występują w roli mediatorów i próbują godzić zwaśnione strony. Nawet wtedy, gdy kobiety - ofiary przemocy wracają już do swojego środowiska, w dalszym ciągu pozostają pod opieką pracowników socjalnych. Sprawy przeciwko agresorom kierowane są do sądu, który wymierza kary. Ale nie zawsze, bowiem kobiety po powrocie do domów wycofują oskarżenia i nie chcą ze swoimi mężami czy partnerami spotykać się w sądzie.
Budynek hostelu od dawna wymagał remontów. W ubiegłym roku zakupione zostało nowe wyposażenie, teraz, za ponad 20 tysięcy złotych wykonywane jest ocieplenie obiektu, przy okazji wymienione także zostaną drzwi wejściowe. - Remont był konieczny. Ofiary przemocy w rodzinie muszą spędzić tam czas w godziwych warunkach - mówi wiceburmistrz Brzeska, Krzysztof Bigaj.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?