16 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata, 1,5 tysiąca złotych grzywny oraz zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych przez najbliższych pięć lat - to kara, jakiej prokurator żąda dla Jana J. z Uszwi, za to, że po pijanemu prowadził ciągnik. Ale to nie jedyny występek Jana J. Drugim, znacznie poważniejszym, była próba wręczenia funkcjonariuszom policji łapówki. Prokurator wniósł o skazanie oskarżonego bez przeprowadzania rozprawy.
W grudniu ubiegłego roku Jan J. wracał ciągnikiem do domu. Przy drodze, którą jechał, stali mundurowi i wyraźnie dawali do zrozumienia, że chcą, aby się zatrzymał. Jednak prowadzący ich zlekceważył - mało tego, nacisnął na pedał gazu, aby szybciej oddalić się z miejsca próby zatrzymania.
Policjanci udali się w pościg. Traktorzysta zjechał w pewnym momencie do rowu, zeskoczył z ciągnika i zaczął uciekać na piechotę.
Kiedy został zatrzymany, próbowano go poddać badaniom alkomatem. Jan J. stawiał opór, nie chciał słuchać poleceń policjantów, dlatego został zakuty w kajdanki. Po chwili oświadczył, że chce załatwić potrzebę fizjologiczną. Jeden z mundurowych rozkuł mu jedną rękę, wówczas krewki traktorzysta sięgnął do kieszeni, wyciągnął dwa banknoty po 100 złotych i ze słowami - "weźcie chłopaki i puśćcie mnie", próbował namówić ich do odstąpienia od czynności służbowych. Wówczas policjanci zawiadomili o próbie korupcji dyżurnego posterunku w Czchowie, a banknoty zabezpieczyli na potrzeby śledztwa.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?