Jest Pan jednym z czterech piłkarzy, którzy zimą opuszczą "Piwoszy". Co w Pana przypadku o tym zadecydowało?
Chciałbym od razu zaznaczyć, że to moja indywidualna decyzja. 31 grudnia kończy mi się kontrakt i nie chcę go przedłużać. Moje odejście z Okocimskiego nie jest więc żadnym postanowieniem trenera ani zarządu klubu.
Co przyczyniło się do tego, że zamierza Pan grać w innym miejscu?
Miałem coraz mniej motywacji, żeby zostać w Okocimskim. Jesienią po wyleczeniu kontuzji zostałem odstawiony na boczny tor. Trener nie chciał dać mi szansy nawet wtedy, kiedy drużynie nie szło. W składzie dokonywał zmian na innych pozycjach. To zadecydowało, że dwa miesiące temu postanowiłem, że zmienię otoczenie.
Czy o swojej sytuacji rozmawiał Pan z trenerem?
Co do mojej gry, to nie. Jeżeli chodzi natomiast o moją przyszłość, to szkoleniowiec po ostatnim treningu wspólnym powiedział, że w sprawie mojego kontraktu zamierza ze mną poro- zmawiać.
Z Okocimskim rozstaje się Pan po przeszło dwóch latach gry. Jak ocenia Pan ten czas? Myślę, że był dla mnie udany. Rozwinąłem się piłkarsko. Często grałem. Jedynym mankamentem był fakt, że nie strzeliłem zbyt wielu bramek.
Z czego to wynikało?
Wszystkiego uzbierało się po trochu. Brakowało mi szczęścia, zdarzały się kontuzje, grałem też jako cofnięty napastnik, a to powodowało, że nie zawsze w każdym meczu mogłem mieć dużo sytuacji. Gdy wychodziłem na boisko, to w każdym meczu starałem się dać z siebie wszystko.
Jako już prawie były zawodnik "Piwoszy" jak ocenia Pan ich grę w pierwszej lidze? Czy ich awans nie był na wyrost? Nie uważam, żeby był na wyrost. Okocimski jest bowiem drużyną na pierwszą ligę. W rundzie jesiennej mocno również odczuliśmy, jak to jest być beniaminkiem. Wydaje mi się, że wiosną wszystko może pójść w dobrym kierunku. Drużyna nabrała doświadczenia i to powinno zaprocentować.
Rozmawiał Andrzej Mizera
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?