Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Są zarzuty dla pięciu pseudokibiców, będą też sankcje dla klubu za sobotnią burdę na stadionie Okocimskiego

Redakcja
Po sobotniej burdzie na stadionie w Brzesku szykują się sankcje dla organizatorów spotkania. Tarnowski Okręgowy Związek Piłki Nożnej czeka na protokoły, na podstawie których wydział dyscypliny podejmie decyzje.

Na trybunach sobotniego meczu IV ligi Okocimski Brzesko - Tarnovia zasiadło 930 kibiców. Do ekscesu doszło po 36 minutach, gdy na tablicy widniał wynik 1:2 dla zespołu gości.

Kibice Tarnovii podpalili kilka szalików z barwami klubowymi Unii Tarnów i OKS Brzesko. W reakcji na to, fani gospodarzy wtargnęli na murawę stadionu, gdzie doszło do starcia z sympatykami gości. Ci ostatni również pokonali zabezpieczenia sektora i wtargnęli na plac gry. Aby uspokoić sytuację, policjanci użyli pałek służbowych, gazu łzawiącego i armatki wodnej.

Szybka reakcja była możliwa dzięki obecności na stadionie i w jego okolicy niemal 160 policjantów z Brzeska, Krakowa, Tarnowa i Limanowej.

- Policjanci byli przygotowani i brali pod uwagę różne możliwe scenariusze naruszenia prawa - mówi st. asp. Ewelina Buda, rzecznik brzeskiej komendy.

W trakcie rozdzielania kibiców jeden funkcjonariusz brzeskiej komendy został ranny w nogę. Po udzieleniu mu pomocy medycznej w szpitalu został zwolniony do domu.

Zaraz po meczu mundurowi wylegitymowali ponad 200 osób, z czego sześć zostało zatrzymanych, a pięć usłyszało zarzuty udziału w bójce. To mężczyźni w wieku od 17 do 39 lat, mieszkańcy powiatów brzeskiego, limanowskiego i tarnowskiego, identyfikujący się z różnymi klubami. - Wyjaśniamy wszelkie okoliczności tego zdarzenia, w tym udział i rolę poszczególnych osób - dodaje Ewelina Buda.

Szef brzeskiej komendy powołał grupę funkcjonariuszy, którzy analizują nagrania z monitoringu. Mają zidentyfikować osoby, które dopuściły się naruszenia prawa. Nie wykluczają kolejnych zatrzymań.

Marcin Jurkiewicz, dyrektor Akademii Piłkarskiej Okocimskiego Klubu Sportowego Brzesko, uważa, że spotkanie było dobrze przygotowane. Kibice byli poddawani kontroli osobistej przy wejściu, ochrona wychwyciła wówczas race i petardy, które na czas spotkania trafiły do depozytu. Skąd zatem wzięły się środki pirotechniczne użyte w trakcie burdy?

- Bardzo prawdopodobne, że ktoś przerzucił je na stadion przez ogrodzenie, możliwe że od strony lasu, będzie to sprawdzone na monitoringu - twierdzi przedstawiciel klubu.

Chociaż Okocimski, poza uszkodzeniem ogrodzenia, nie odniósł strat materialnych, to straty wizerunkowe są spore.

- Jako zarząd mocno się zastanawiamy, czy nasza praca ma sens, bo człowiek pracuje trzy lata i jednym spotkaniem można zepsuć cały wizerunek - mówi działacz. Wiadomo, że chuligani otrzymają zakaz wstępu na stadion OKS.

Tarnowski Okręgowy Związek Piłki Nożnej czeka na wyniki pracy służb, a także raporty sędziego i obserwatora.

- Na pewno będą daleko idące kary, bo tak było na innych obiektach, gdzie dochodziło do burd - zapowiada Zbigniew Jurkiewicz, prezes TOZPN.

POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

FLESZ: Brexit bolesny dla Polaków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na brzesko.naszemiasto.pl Nasze Miasto