Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów: nabierał naiwnych podając się za kobietę

Andrzej Skórka
fot. archiwum
Tylko część oszukanych dobrowolnie zgłosiła się na policję. Dla wielu fakt przekazywania pieniędzy bliżej nieznanej kobiecie był na tyle niewygodny, że woleli milczeć. - Do sporej liczby poszkodowanych policjanci docierali własnymi tropami - mówi Olga Żabińska z tarnowskiej policji. W sumie na liście ofiar sprytnego tarnowianian jest blisko pół setki mieszkańców nie tylko Tarnowa, ale też z najodleglejszych rejonów Polski.

Czytaj także:Tarnów-Stróże: poważne utrudnienia w ruchu pociągów

35-letni podejrzany nigdzie nie pracuje. Nie ma rodziny. Na własne utrzymanie zarabiał siedząc głównie przed monitorem komputera. I szukając naiwnych, których zauroczy historyjka o atrakcyjnej kobiecie w potrzebie.
Kontakty nawiązywał między innymi za pośrednictwem portali randkowych i społecznościowych. Tyle że podszywał się w sieci pod kobietę. Zainteresowanym wysyłał fotografie. Na zdjęciach widać było atrakcyjną brunetkę.

- Otrzymał je od znajomej i wykorzystywał bez jej wiedzy - mówi Żabińska.
Znajomości zawierane w internecie oszust starannie pielęgnował. Dopiero gdy kontakty bardziej się zacieśniały, dochodziło do wymiany adresów poczty internetowej albo numerów telefonów. Kolejnym etapem starannie przygotowanego planu było wzbudzenie w przyszłej ofierze współczucia.
Służyły temu historyjki o rzekomych zdrowotnych problemach "tarnowianki". Były też i inne - o rozboju, którego ofiarą miała paść albo o braku pieniędzy na powrót z zagranicy. W wielu przypadkach takie chwyty zdawały egzamin - panowie przesyłali pieniądze na wskazany numer bankowego konta, albo przynajmniej doładowywali telefoniczne konto "znajomej".

Proceder kwitł w najlepsze przez około 3 lata. Do czasu, aż najdotkliwiej poszkodowany zgłosił się na policję. Mężczyzna do tego stopnia czuł się w obowiązku spieszyć z pomocą nieznajomej w potrzebie, że wydał kilkadziesiat tysięcy złotych. Od niego się zaczęło, a w ciągu ostatniego roku policjanci docierali do pozostałych oszukanych. Wyliczyli, że tylko od tych mniej ofiarnych znajomych, posługujący się fałszywą tożsamością wyciągnął kolejnych 10 tysięcy złotych. 35-latek przyznał się do zarzutów - przypisano mu 91 przypadków wyłudzenia lub usiłowania popełnienia takiego przestępstwa.
Grozi mu wyrok nawet 8 lat więzienia. Tarnowianin sam chce się teraz poddać karze.

Codziennie rano najświeższe informacje z Tarnowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zamów newsletter!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziwne wpisy Jacka Protasiewicz. Wojewoda traci stanowisko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na brzesko.naszemiasto.pl Nasze Miasto