Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Wywalczyli tunel od kolei

Redakcja
Henryk Hildebrandt nie ukrywa swojej radości po informacji od PKP, że tunel pod torowiskiem w okolicy ul. Głębokiej w Tarnowie zostanie wykonany. - Ludzie przestaną chodzić tędy na dziko - podkreśla
Henryk Hildebrandt nie ukrywa swojej radości po informacji od PKP, że tunel pod torowiskiem w okolicy ul. Głębokiej w Tarnowie zostanie wykonany. - Ludzie przestaną chodzić tędy na dziko - podkreśla Robert Gąsiorek
PKP odbuduje dawne przejście dla pieszych pod torami, łączące rejon ul. Lwowskiej z Gumniskami. Przez wiele lat zabiegał o to społeczny komitet. Ludziom pomógł też tekst na łamach Gazety Krakowskiej

Ludzie za nic mają ostrzegawcze tabliczki oraz barierki utrudniające przejście przez torowisko w rejonie ul. Głębokiej w Tarnowie. Nie przejmują się również mandatami, którymi może ukarać ich Straż Ochrony Kolei. Już nie raz wtargnięcie na szlak kończyło się śmiercią. Problem mógł rozwiązać tylko tunel pod torami. Wszystko na to wskazuje, że uda się go wybudować. Robotnicy przy nasypie powinni pojawić się już we wrześniu.

Pismo z informacją na ten temat otrzymał Henryk Hildebrandt, który wraz z okolicznymi mieszkańcami od 16 lat walczył o poprawę bezpieczeństwa na żelaznym szlaku.

- Nie chodzi nawet o to, że przejście stanie się wygodnym skrótem do centrum miasta dla niejednego mieszkańca. Po prostu wiele osób wciąż przechodzi tutaj przez tory i tylko czekać na kolejne tragiczne wypadki tragicznie - podkreśla.

Do ostatniego takiego zdarzenia doszło w marcu bieżącego roku. Opisaliśmy wówczas na łamach „Gazety Krakowskiej” śmierć mieszkającego w rejonie torów 60-latka, który zginął pod kołami pociągu.

- Przechodzą tędy ludzie starsi, którzy mają problemy ze wzrokiem i słuchem. Mogą w ogóle nie zauważyć, ani nie usłyszeć zbliżającego się pociągu. Śmierć czyha też na młodych. Cztery lata temu pociąg potrącił przecież 18-latka - przekonuje szef społecznego komitetu.

Przejście pomiędzy dwoma przedzielonymi torami częściami Tarnowa istniało tu już około 100 lat temu. Przetrwało do 1945 r., kiedy wycofujący się Niemcy, wysadzili tunel w powietrze.

W 2000 r. mieszkańcy powołali komitet odbudowy tunelu przy ul. Głębokiej. Na jego czele stał nieżyjący już Eugeniusz Firek. Zbierał podpisy ludzi i interweniował u władz. Bezskutecznie. Od czasu jego śmierci sprawę pilotuje Henryk Hildebrandt. Napisał setki pism, wykonał mnóstwo telefonów do urzędników i posłów.

Do swojej ostatniej korespondencji z PKP PLK S.A. dołączył wycinek „Gazety Krakowskiej” z tekstem o dzikim przejściu przez torowisko. Pozytywną reakcją kolejarzy jest teraz uradowany.

- „Gazeta” także ma spory wkład w to, że marzenie mieszkańców w końcu się spełni - podkreśla.

- Tunel, który powstanie pod torami, jest wyjściem naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców. Znacznie ułatwi przemieszczanie się pieszych i rowerzystów w tym rejonie i podniesie bezpieczeństwo - podkreśla Dorota Szalacha z biura prasowego kolejowej spółki.

Według planów przejście będzie miało blisko 28 metrów długości, 3 m. szerokości i 2,6 m. wysokości. Obok wykonany zostanie przepust, stanowiący odwodnienie samego przejścia, jak i przyległych terenów. Inwestycja ma zakończyć się w pierwszej połowie 2017 roku i kosztować 1,8 mln zł. Pan Henryk ma jeszcze jedno marzenie - by tunel mógł nosić imię Eugeniusza Firka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na brzesko.naszemiasto.pl Nasze Miasto