Uczeń wyskoczył przez okno

Policja bada okoliczności i powody, które skłoniły 14 latka, ucznia Gimnazjum nr 2, do skoku z okna na pierwszym piętrze. Chłopakowi na szczęście nic się nie stało. Mimo to został przewieziony do szpitala w Tarnowie, gdzie poddano go szczegółowym badaniom na oddziale chirurgii dziecięcej.

- To było poważne przeżycie dla naszych uczniów - mówi wicedyrektor szkoły, Jadwiga Zaczyńska. - Po skończonej lekcji nauczycielka zamknęła pracownię i wyszła na korytarz. Jak się później okazało, został w niej uwięziony drugoklasista. Trudno powiedzieć, czy schował się celowo, nauczycielka twierdzi, że wychodząc z klasy nikogo nie widziała.

- Ten chłopiec wymaga o wiele więcej uwagi niż inni nasi podopieczni. Zamknięty w klasie wpadł najprawdopodobniej w panikę, zaczął płakać. Twierdzi, że skok przez okno był jedynym rozwiązaniem, jakie przyszło mu do głowy - mówi pedagog szkolny, Grzegorz Zelek.
O całym zajściu nikt by się pewnie nie dowiedział, gdyby nie to, że postanowił skakać z okna, które wychodziło na boisko szkolne, na którym akurat były zajęcia. Nauczycielowi ani uczniom nie udało się powstrzymać go od skoku, jednak zaalarmowali dyrekcję. Ta natychmiast wezwała do szkoły matkę chłopca, policję i pogotowie, zawiadomiono także kuratorium i władze gminne.

- Na pewno pociągniemy do odpowiedzialności nauczycielkę, która zamknęła chłopca w klasie - mówi dyrektor Elżbieta Wójciak. - Najważniejsze jest to, że uczniowi nic się nie stało.
Szkoła realizuje program "Bezpieczne gimnazjum", opracowany z policją i psychologami. Nie da się jednak ukryć, że ostatnie zdarzenie wytrąciło uczniów z równowagi, a mieszkańcy Brzeska mówili o próbie samobójczej. Nic dziwnego, w ostatnim czasie w regionie na życie targnęła się dwójka uczniów. - Tę wersję możemy wykluczyć. We wtorek odbędzie się apel, na którym wszystko wyjaśnimy - zapewnia szkolny pedagog.