Katarzyna Bednarz z Jasienia dwa razy w miesiącu oddaje 120-litrowy pojemnik na śmieci, co kosztuje ją 22 złote. Do tego musi kupić kilka worków na odpady segregowane, czyli razem za wywóz śmieci z gospodarstwa płaci miesięcznie ponad 30 złotych.
- Do końca ubiegłego roku płaciłam 16 złotych, worki na śmieci segregowane dostawaliśmy za darmo. Przyznaję, że do selekcji odpadów nie przykładam się jak dawniej, coraz więcej plastików, papieru i szkła trafia do kubła - mówi.
Jej opinię podziela coraz większa liczba mieszkańców. Mało komu chce się segregować śmieci, jeżeli trzeba za ich odbiór zapłacić - i to słono. Coraz więcej odpadów trafia więc do lasów, przydrożnych rowów.
- To prawda. Jeszcze nigdy w rowach nie było tyle śmieci co teraz - ubolewa radny miejski, Adam Kwaśniak. - To jest uboczny skutek podwyżki cen za wywóz. A na niższe ceny raczej się nie zanosi, przynajmniej do czasu, kiedy gmina problemu śmieciowego nie rozwiąże kompleksowo.
Dlatego właśnie komisja prawa i porządku, której radny Kwaśniak przewodniczy, wnioskuje o rozważenie budowy zakładu utylizacji odpadów. - Tylko budowa takiego zakładu zagwarantuje niższe ceny, a to z kolei spowoduje, że znikną dzikie wysypiska - potwierdza prezes Brzeskich Zakładów Komunalnych Janusz Filip.
- Jeżeli zaś zakład utylizacji nie powstanie, mieszkańcy będą płacić coraz więcej.
- Takie podwyżki mają wymusić na samorządach ekologiczne inwestycje. Myślę, że najlepszym rozwiązaniem byłaby wspólna budowa zakładu utylizacji przez kilka gmin - mówi burmistrz Grzegorz Wawryka. Inwestycja kosztowałaby kilka milionów złotych, ale pieniądze na ten cel gminy pozyskiwać mogą np. w funduszach ochrony środowiska.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?