Radna PiS Anna Krakowska - z wykształcenia polonistka - jest zdruzgotana poziomem kultury języka, jaką w swoich wypowiedziach prezentują niektórzy radni. By powściągnąć słowne harce w Sali Lustrzanej w Tarnowie i podnieść poziom dyskusji, proponuje utworzyć Komisję Etyki Rady Miejskiej.
- Kolejny raz podczas dzisiejszych obrad próbowano dyskusję zagłuszyć wystąpieniami, które noszą cechy inwektyw i złośliwości. Czuję się zażenowana - stwierdziła Anna Krakowska pod koniec ubiegłotygodniowej sesji.
Jakie stwierdzenia najbardziej ubodły radną z Mościc? To między innymi frazy: „Będziemy krawężniki projektować”, „Proszę się głupkowato nie uśmiechać”, „Szczyt bezczelności”, „Już się wy przekonacie”, czy „Proszę mi nie zamykać ust”.
Rajcy Prawa i Sprawiedliwości całym sercem popierają ideę swojej klubowej koleżanki i wzięcie obrad pod lupę.
- Jeśli miałoby to służyć zaprowadzeniu porządku, to jak najbardziej moglibyśmy taką komisję powołać. Przecież obrady transmitowane są w internecie. Uważam więc, że publiczne zwrócenie uwagi takiemu człowiekowi sprawiłoby, że zrozumiałby, iż coś jest nie w porządku - twierdzi radny Ryszard Pagacz.
Pomysłodawcy mogą liczyć na wsparcie posła Włodzimierza Bernackiego, który w parlamencie jest wiceprzewodniczącym komisji etyki i obiecuje podzielić się radami oraz swoimi doświadczeniami.
Dużo mniejszy entuzjazm wobec pomysłu Anny Krakowskiej słychać wśród rajców opozycji. Dla nich wszystko to sprowadza się do krępowania swobody wypowiedzi podczas sesji i mnożenia komisji, których w tej chwili pracuje już jedenaście.
- Mnie to ani grzeje, ani ziębi. Taka komisja etyki, jeśli powstanie, to zapewne po to, żeby kolejny radny PiS-u miał dodatkowe 200 albo 300 zł jako jej przewodniczący. Ja z kolei czuję się nie tyle zażenowany, co kompletnie załamany poziomem wypowiedzi radnych PiS, zarówno pod względem intelektualnym, jak i moralnym - grzmi Marek Ciesielczyk.
- Nie widzę jakichś nieetycznych zachowań podczas obrad rady. Oczywiście niektórzy mają osobliwą formę wypowiedzi, ale jeśli utworzymy komisję, to jakimi kryteriami będzie ona oceniać, co jest zachowaniem etycznym, a co nie? - wtóruje mu Zbigniew Kajpus z Platformy Obywatelskiej.
Natomiast radny lewicy Piotr Górnikiewicz służy praktycznymi radami, proponując konkretny wachlarz represji wobec łamiących zasady etyki w Sali Lustrzanej. - Jedną z kar dla radnego nieprzestrzegającego ustalonego regulaminu powinna być publiczna kara chłosty na tarnowskim Rynku, a przy bardziej rażącym przewinieniu publiczne wbicie na pal . Ostateczne ustalenia zostawiam jednak radnym Prawa i Sprawiedliwości, do których akurat w tej materii mam pełne i całkowite zaufanie - ironizuje w rozmowie telefonicznej jeden z dwóch rajców SLD.
Do ewentualnego powstania komisji droga wydaje się na razie dosyć daleka.
- Żeby powstała jakakolwiek nowa komisja, trzeba najpierw zmienić statut gminy miasta Tarnowa. Jak do tej pory nie wpłynął do kancelarii jeszcze żaden wniosek od pani Anny Krakowskiej w tej sprawie - mówi przewodniczący rady Kazimierz Koprowski.
ZOBACZ TAKŻE: Policja radzi, jak zapobiegać kradzieżom samochodów
źródło: naszemiasto.pl
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?