Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bochnia-Brzesko. Mija 40 lat od wprowadzenia stanu wojennego. Jak ten czas wyglądał w Bochni i Brzesku?

Paweł Michalczyk
Paweł Michalczyk
Bocheńska rzeczywistość z okresu stanu wojennego, kolejki przed sklepami w centrum, grudzień 1981
Bocheńska rzeczywistość z okresu stanu wojennego, kolejki przed sklepami w centrum, grudzień 1981 ze zbiorów Muzeum im. prof. Stanisława Fischera w Bochni
Noc z 12 na 13 grudnia 1981 roku była przełomowym momentem w naszej ojczyźnie. Wprowadzono stan wojenny. Zmieniło się wszystko. Na ulicach miast pojawiła się milicja, wojsko i czołgi, wprowadzono godzinę milicyjną. W wielu zakładach pracy, m.in. w Bochni i Brzesku, rozpoczęły się strajki. Wiele osób zaangażowanych przeciwko władzom komunistycznym spotkały sankcje, m.in. internowanie.

FLESZ - Paszport covidowy z krótszą datą ważności?

od 16 lat

W Bochni jako pierwszy do strajku przystąpił Zakład Przetwórstwa Hutniczego (obecnie Stalprodukt SA). Przewodniczącym „Solidarności” był tam Jerzy Orzeł. W nocy z 12 na 13 grudnia wezwał na teren huty członków komisji zakładowej „Solidarności. Była to odpowiedź na informacje z nowohuckiego kombinatu o podejrzanych ruchach milicji i wojska, a także pierwszych zatrzymaniach.

- Po ich przybyciu w jednym z wydziałów odbyła się masówka, podczas której przegłosowano przystąpienie do strajku. Była to godz. 5 rano. O godzinie 6 do strajkujących dołączyła poranna zmiana. Zamknięto wszystkie bramy wjazdowe, przed którymi ustawiono straże. Tak rozpoczął się strajk w największym zakładzie pracy w Bochni - relacjonuje Ireneusz Sobas, bocheński historyk.

Była niedziela. Wierni idący na poranne msze św. z niepokojem patrzyli na liczne piesze patrole milicji. - W pierwszych godzinach do ludzi jeszcze nie docierało, co się wydarzyło w nocy. Dopiero komunikaty w radio i telewizji, w której prezenterzy wystąpili w wojskowych mundurach, powoli uświadomiły im, co się naprawdę stało: godzina milicyjna, wojsko i ZOMO na ulicach, zawieszenie działalności „Solidarności”, wyłączone telefony. Rozpoczęły się pierwsze internowania - dodaje Sobas.

14 grudnia do strajku dołączyły Kopalnia Soli, „Kamionki” i bocheńska filia Wojewódzkiej Spółdzielni Ogrodniczej. - Łącznie strajkowało ok. 2 600 osób, jednak strajki w trzech wymienionych zakładach zakończyły się jeszcze tego samego dnia. Strajk w kopalni siłą zdusiło ZOMO, w ZNK i Owocarni załogi same przerwały protest. Kolej na ZPH przyszłą następnego dnia, kiedy 800 funkcjonariuszy ZOMO, NOMO i żołnierzy otoczyło ją kordonem i wkroczyło do strajkującej huty. ZPH był jednym z najdłużej strajkujących zakładów w grudniu 1981 r. w byłym województwie tarnowskim - zaledwie kilka godzin później zakończył się (o wiele mniej liczniejszy) strajk w tarnowskiej Fabryce Silników Elektrycznych „Tamel”.

Według Ireneusza Sobasa, cisi bohaterowie tamtych dni to 2000 osób w hucie, 300 w kopalni, 200 w Kamionkach, około 100 pracowników Owocarni. - Część z nich zapłaciła wysoką cenę za wykazaną odwagę. 4 pracowników huty skazano na wyroki więzienia (najwyższy - 4,5 roku - dostał Orzeł), a 10 osób internowano. Łącznie w latach 80. przez więzienia przeszło 19 osób z Bochni, a blisko 60 z powodów politycznych stanęło przed kolegiami ds. wykroczeń.

W Brzesku do strajku w stanie wojennym przystąpiły m.in. Fabryka Opakowań Blaszanych (obecnie CanPack), browar, PBRol, Zakład Opieki Zdrowotnej. Wśród internowanych były siostry Janina i Maria Surowieckie z Brzeska przetrzymywane przez pół roku w Gołdapi.

Internowania udało się uniknąć nieżyjącemu od 2015 roku Zbigniewowi Dulembie, który był założycielem „Solidarności” w dawnej „blaszance”. Był poszukiwany esbeckim listem gończym i ukrywał się przez ponad rok. Schronienia udzielił mu na plebanii ks. Marian Kwaśniak, ówczesny wikariusz w Okulicach.

Masz informacje? Nasza Redakcja czeka na #SYGNAŁ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Bochnia-Brzesko. Mija 40 lat od wprowadzenia stanu wojennego. Jak ten czas wyglądał w Bochni i Brzesku? - Bochnia Nasze Miasto

Wróć na brzesko.naszemiasto.pl Nasze Miasto