Brzesko: protestują na ulicy Leśnej

Właściwy zjazd z autostrady, który ma powstać w Jasieniu na pewno nie będzie gotowy wcześniej niż za cztery lata. - Może się więc okazać, że gdy autostrada dojdzie do Brzeska, nie będziemy mieć zjazdu. Dlatego musieliśmy przygotować takie rozwiązanie, które by na pewien czas rozwiązało problem - mówi Andrzej Potępa, starosta brzeski.

W dokumencie, które starostwo dostarczyło GDDKiA zawarta jest propozycja generalnego remontu ulicy Leśnej. Chodzi nie tylko o położenie nowej nawierzchni (w tej chwili droga jest mocno zniszczona), ale także zamontowanie ekranów dźwiękochłonnych, świateł, bezpiecznych chodników i przejść dla pieszych. To wszystko w znacznym stopniu może zminimalizować skutki uciążliwości.

O tym, że ten wariant ma wiele niedoskonałości, przekonują jednak mieszkańcy ulicy Leśnej, którzy pod żadnym warunkiem nie chcą pogodzić się z propozycją urzędników. Dla rodzin mieszkających w tej części miasta poprowadzenie drogi szybkiego ruchu przez sam środek osiedla domków jednorodzinnych to najgorsza z możliwych wersji. Ludzie boją się także, że gdy wyrażą zgodę na takie rozwiązanie zjazd pozostanie tu na zawsze.

Czytaj także: Tarnowskie: zwłoki poszukiwanego mężczyzny znaleziono w strumieniu

- Nic podobnego - tłumaczy Andrzej Potępa. W porozumieniu, które przygotowaliśmy, proponujemy GDDKiA poprowadzenie zjazdu tylko do końca 2014 roku. Po tym czasie musi powstać właściwy zjazd w Jasieniu, a my na Leśnej będziemy mogli postawić znaki zakazu ruchu dla dużych pojazdów - dodaje.
Inne rozwiązanie tego problemu zaproponował staroście i GDDKiA marszałek Roman Ciepiela. - To propozycja, aby zjazd poprowadzić nie ulicą Leśną, ale drogą wojewódzką przez Radłów. Czyli nie na południu powiatu brzeskiego, ale na północy - tłumaczy starosta
Ten wariant - co warto podkreślić - pozwala ominąć tereny zurbanizowane.

Ta propozycja sprzed kilku dni będzie dopiero dyskutowana. Urzędnicy najpierw chcą wypracować konkretne stanowisko, a następne spotkać się z mieszkańcami, by przedstawić im ten nowy wariant. Sprawa musi się jednak rozstrzygnąć w ciągu kilku miesięcy.

Nasza sonda:

Władysława Migdał
Nie godzimy się na to rozwiązanie, bo mamy prawo do życia w godnych warunkach. Mieszkamy w bezpośrednim sąsiedztwie planowanego zjazdu. Już w tej chwili za oknami mamy gehennę. Nawet sobie nie wyobrażam, co by było, gdyby ten zjazd faktycznie powstał. Nie podoba się nam także, że decyzje w tej sprawie są podejmowane za naszymi plecami.

Janina Przybyło
Nikt z urzędników nie poinformował nas o planach. To nie jest w porządku. Przecież tu chodzi o nasze życie, nie chcemy mieszkać w sąsiedztwie ruchliwej drogi, którą codziennie przejeżdżają tysiące wielkich samochodów. Protest jest spowodowany obawą o naszą przyszłość.

Aurelia Martyka
Boimy się huku, spalin i tego, że nie będziemy mogli normalnie funkcjonować. Przecież mamy już swoje lata, należy się nam trochę spokoju. Urzędnicy chcą nam go odebrać i przez środek osiedla domów jednorodzinnych poprowadzić drogę szybkiego ruchu. To się nam bardzo nie podoba.

Janusz Hebda
Już w tej chwili zauważyłem pewne pęknięcia na moim domu. Boję się, że gdyby taki zjazd faktycznie powstał, po moim domu nic by nie zostało. Mieszkam tu od 56 lat i nie chcę tego zmieniać. Zresztą gdzie miałbym iść. Nie mam nic innego. Musiałbym chyba zamieszkać pod mostem.

Janusz Macheta
Jesteśmy zdecydowani protestować przeciwko rozwiązaniu zaproponowanemu przez urzędników. Ich działania cechuje wielka niekonsekwencja. Mówią o czasowym zjeździe, ale nie podają dokładnie, przez jaki czas ten zjazd byłby wykorzystywany. Słyszałem, że rok, cztery lata a także do czasu budowy faktycznego zjazdu w Jasieniu? Przeraża mnie ten brak konkretów. Stąd nasz kategoryczny protest przeciwko budowie zjazdu z autostrady obok naszych domów.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Kradł benzynę na angielskich numerach
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy