Mężczyzna od kilku lat stara się o mieszkanie komunalne na parterze. To jednak nie wszystko. - Wielokrotnie zwracałem uwagę władz miasta na stan chodników czy za wysokie krawężniki przy przejściach dla pieszych. Z wjechaniem na nie mają problemy nie tylko osoby niepełnosprawne, ale i matki z wózkami dziecięcymi - zauważa. Lepiej wygląda sytuacja z dostępnością bocheńskich urzędów. Zarówno Urząd Miasta, jak i Starostwo Powiatowe mają wejście, do którego osoba na wózku może się dostać bez większych problemów. W razie potrzeby urzędnik schodzi do petenta na dół.
Podobnie w Brzesku - urzędy publiczne mają podjazdy i wydzielone pomieszczenia na parterze do obsługi niepełnosprawnych.
- Niestety, część sklepów, zwłaszcza tych małych, nie ma podjazdów. Zdarzają się też przypadki, że są za strome. Pewnie dlatego, że brakuje miejsca, jak na przykład wejście do budynku poczty - wskazuje Stanisław Lambert, dyrektor PCPR w Brzesku. W Bochni zdarzają się jednak i pewne absurdy. Dotarcie do Ośrodka Informacji dla Osób Niepełnosprawnych, który znajduje się przy bocheńskim Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie, jest dla "wózkowiczów" w zasadzie niemożliwe. Aby dostać się do budynku, trzeba pokonać niezwykle stromy odcinek ulicy Windakiewicza.
- Zdajemy sobie doskonale sprawę z tego, że nasza lokalizacja nie jest fortunna. Osoby na wózkach napędzanych siłą własnych rąk w zasadzie nie mają szans dostać się tu o własnych siłach. Dużo lepiej mają ci, którzy poruszają się na wózkach z napędem elektrycznym - wskazuje Dorota Stachowicz, kierownik referatu ds. PFRON. Pracownicy podobnych instytucji zauważają, że najczęściej ich podopieczni poruszają się własnymi samochodami. Taki transport to duża pomoc i wygoda. Oczywiście w sytuacji, kiedy bez problemu można znaleźć miejsce parkingowe. W centrum Bochni w pobliżu najważniejszych instytucji znajdują się "koperty" zarezerwowane dla niepełnosprawnych. Jak się okazuje, oprócz sporadycznych przypadków, znak ten jest respektowany.
- Od początku roku straż miejska nałożyła tylko dziewięć mandatów karnych. Najczęściej było to za parkowanie przy Plantach Salinarnych, Różanej, Białej czy Rynku - mówi Krzysztof Tomasik, komendant Straży Miejskiej w Bochni.
W Brzesku jest jeszcze spokojniej - w obecnym roku policja nie zanotowała żadnych przypadków łamania przepisów. - W tym roku nie mieliśmy jeszcze zgłoszeń dotyczących bezprawnego korzystania z tych miejsc - mówi podinspektor Zbigniew Baruś, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego KPP w Brzesku.
Niektórzy mieszkańcy i niepełnosprawni zauważają, że to dlatego, iż liczba "kopert" w Brzesku jest znikoma. - To straszne. Przy olbrzymim budynku, w którym jest urząd miejski i starostwo, są dwa miejsca dla niepełnosprawnych. Interweniowałem już w tej sprawie, ale nie przyniosło to żadnego efektu - mówi Tadeusz Kubala z Brzeska.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?