Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Brzesko: rabusie wpadli w ręce policji

Redakcja
Wizerunek Dariusza S. utrwaliły kamery banku w Nowej Hucie
Wizerunek Dariusza S. utrwaliły kamery banku w Nowej Hucie KWP w Krakowie
Dokonali dwóch napadów na banki w Krakowie i Rzeszowie, ale ukrywali się w Brzesku. Krakowska prokuratura oskarżyła właśnie 26-letniego Dariusza S. z Tarnowa i jego 19-letnią dziewczynę Klaudię D. spod Tarnowa o dokonanie dwóch rozbojów z bronią i rabunek ponad 15 tys. zł.

Para częściowo przyznaje się do winy.
Poznali się w 2009 r., zaczęli spotykać, zostali parą. Potem postanowili zdobyć pieniądze, by wyjechać za granicę.

Pierwszy do Holandii wyruszył 26-letni Dariusz S., kawaler, z zawodu piekarz, ostatnio bezrobotny, kilka razy karany za jazdę po pijaku, zniszczenie mienia, włamanie. O dziewczynie wcale nie zapomniał, dzwonili do siebie codziennie i korespondowali przez internet na gadu-gadu Tak podzielili się rolami.

19-letnia Klaudia D., która została w Polsce, sprzedała swoją biżuterię i za 269 zł kupiła w Krakowie, w sklepie Militaria, rewolwer alarmowy Start. Gdy jej chłopak wrócił z zagranicy, spotkali się w Porąbce Uszewskiej, uzgodnili szczegóły napadu na bank.

Do auta zabrał ich nieświadomy ich zamiarów znajomy, któremu wmówili, że jadą do Katowic i dalej do Holandii. Zatrzymali się najpierw w Krakowie. Kierowca i Klaudia zostali w aucie, a Darek za rogiem budynku nałożył na siebie dodatkowe ubranie, które miał natychmiast zrzucić po napadzie, z bronią ruszył do banku na os. Kazimierzowskim w Nowej Hucie. Był 9 marca br., godzina 13.30. Zaczekał, aż wyjdzie ostatni klient, w środku zostało czworo pracowników.

- Dawaj kasę - Dariusz S. krzyknął do kasjera, skierował broń w jego kierunku. Potem doskoczył do lady, sam zaczął pakować pieniądze do kurtki i tak się spieszył, że zgubił część gotówki. Zostawił także reklamówkę, którą miał przygotowaną, by zapakować do niej łup. Nie zauważył, że pracownicy włączyli tzw. przycisk antynapadowy, który powiadamiał policję o zdarzeniu.

26-latek dłużej nie czekał na rozwój wypadków, zrabował w sumie 8,1 tys. zł i uciekł do auta. Kolega odwiózł zakochaną parę do Katowic, wręczyli mu za kurs 500 złotych, a potem sami ruszyli do Holandii, gdzie spędzili upojne dwa tygodnie. Pierwsza wróciła Klaudia D., bo musiała pójść do szkoły, potem zjawił się Darek S.

Nie minęło kilka dni, jak namówili innego znajomego, 20-letniego Adriana K. spod Brzeska, by wspólnie obrabować kolejny bank, tym razem w Rzeszowie. Dobrali sobie trzeciego wspólnika, bo miał broń, pistolet pneumatyczny Beretta. Rewolwer Start, niestety, został w domu Klaudii, która uciekła z domu i chwilowo nie chciała się tam pokazywać.

Para mieszkała w wynajętym hotelu Mark1 w Brzesku, potem przeniosła się do pokoju w pobliskim Domu Nauczyciela, spędziła tam kilka dni. Szczegółowe plany wszyscy omówili podczas spotkania na Rynku Głównym w Krakowie. Zastanawiali się, czy nie użyć gazu łzawiącego podczas napadu, kupili nawet specjalne maseczki, które miały ich uchronić przed działaniem gazu. Rozważali także napad na kantor w czeskiej Ostravie, ostatecznie wybrali jednak bliższy Rzeszów.

Pojechali tam 7 kwietnia pociągiem. Mieli pistolet, nóż, kominiarkę, maskującą twarz pończochę dla Adriana K. kupili w pobliskim kiosku.
- Ty czekasz na nas na dworcu, my idziemy do banku - polecił dziewczynie Darek S. Z Adrianem K. wybrali placówkę Podkarpackiego Banku Spółdzielczego.

- To jest napad - krzyknęli po wejściu do środka. Zabrali 7,2 tys. zł, uciekli. Po drodze porzucili nałożone na siebie dodatkowe ubrania, wyrzucili nóż i pojechali pociągiem do Przemyśla. Stamtąd wrócili do Brzeska, po drodze podzielili się łupem, nie zdążyli poszaleć, bo wpadli następnego dnia. Policja zdobyła nagrania z bankowego monitoringu, który zarejestrował ich wizerunki.

W mieszkaniu Klaudii znaleziono oba pistolety, a w pokoju w Domu Nauczyciela w Brzesku metkę i opakowanie po kominiarce. Na foliowym worku był również odcisk palca wskazującego prawej ręki Klaudii D.

Przyznali się do winy, chociaż dziewczyna zaprzecza swojemu udziałowi w skoku w Krakowie. Nie kryła jednak, że kupowała jeden pistolet, liczyła gotówkę z napadu. Cała trójka trafiła do aresztu, ale Klaudia D. wyszła z niego za kaucją 15 tys. złotych, jest też pod dozorem policji.

Razem z nimi na ławie oskarżonych zasiądzie 20-letni Tomasz S. z Tarnowa, który z Darkiem S. okradał stacje benzynowe z paliwa w Zakliczynie, Tarnowie, Skrzyszowie i Łukanowicach. Obaj tankowali auta i zwyczajnie uciekali, tablice rejestracyjne wozu zalepiali wcześniej śniegiem.

Proces całej czwórki będzie się toczył przed krakowskim sądem. Chłopakom grozi do 15 lat więzienia, dziewczynie 12 lat odsiadki.

Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęcia**pięknych dziewczynPolecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl:** Zabójcom taksówkarza grozi dożywocie
Maciej Szumowski stał się legendą. Idź jego drogą.**Wejdź na szumowski.eu**

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na brzesko.naszemiasto.pl Nasze Miasto