Ma to być rewanż za ostatni mecz poprzedniego sezonu. To hasło, jakie towarzyszy ekipie Krzysztofa Łętochy. W czerwcu, przegrywając w Elblągu, pogrzebali szanse awansu do pierwszej ligi. A naprawdę były duże.
Teraz Olimpia i Okocimski dopiero się napędzają. "Piwosze" zaczynają łapać wiatr w żagle. Dowodem był ostatni mecz ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki. "Piwosze" kończyli mecz w dziesiątkę, ale potrafili zatrzymać napór gości. Dzięki temu z tego pojedynku i bardzo trudnego terenu wrócili z cennym punktem.
Z Olimpią z pewnością nie będzie łatwiej. Brzeszczanie spodziewają się ciężkiego pojedynku.
- Rywal z pewnością postawi nam wysoko poprzeczkę. Chcemy iść za ciosem. Interesuje nas dobry wynik - uważa Lesław Kołodziej, wiceprezes klubu.
Goście przyjechali do Brzeska chyba niewyspani. Na mecz wyjechali wczoraj o czwartej rano. O piątej po południu na bocznym boisku Okocimskiego mieli zaplanowany rozruch. Noc natomiast spędzili w Jodłówce.
Pocieszające jest to, że w zespole Okocimskiego poprawia się sytuacja kadrowa. Do zajęć w pełnym wymiarze wrócili Sławomir Jagła, Rafał Gil, Bartłomiej Wygaś i Jarosław Krzak. Również w pełni sił jest Jakub Czerwiński, który narzekał na drobne kłopoty z mięśniami. Nie ćwiczy jeszcze Daniel Policht. - Ma stan zapalny w kolanie. Jest po zastrzyku i jeszcze odpocznie kilka dni. Wkrótce będzie w pełni zdrów - dodaje Kołodziej.
Dziś u "Piwoszy" nie zagra Dariusz Trela. To efekt czerwonej kartki, jaką zobaczył w Nowym Dworze Mazowieckim. Kto go zastąpi między słupkami? Większe szanse i oczywiście doświadczenie ma Jarosław Palej. On zresztą już dwukrotnie w tym sezonie wchodził z ławki i spisywał się co najmniej poprawnie. Można z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić, że to jemu zaufa dziś trener Krzysztof Łętocha.
W trzeciej lidze ciężkie zadanie przed Szreniawą Nowy Wiśnicz. Podopieczni Dariusza Sieklińskiego zmierzą się na wyjeździe z Janiną Libiąż (g. 17). - Na to spotkanie wyjeżdżamy z dużymi obawami. Głównie ze względów kadrowych. Na pewno nie będę mógł skorzystać z Pawła Czajki, Sebastiana Jagły oraz Tobiasza Stokłosy. Pod znakiem zapytania jest występ Rafała Tabaka, Szymona Kiwackiego i Konrada Gorgonia. Wszystkie urazy to efekt bardzo brutalnej gry w ostatnich meczach, szczególnie pojedynku z Wierną Małogoszcz - mówi trener zespołu. Mimo kłopotów Siekliński nie zapowiada większych zmian w taktyce. - Liczę, że zmiennicy nie zawiodą. Z Janiną czeka nas najtrudniejsze spotkanie do tej pory - uważa.
Ze względu na sobotnie Indywidualne Mistrzostwa Europy na Żużlu, na najbliższą środę swój mecz z Czarnymi Połaniec przeniosła tarnowska Unia. Natomiast zaległy pojedynek "Jaskółek" z Garbarnią odbędzie się 15 września. Spotkanie z 1 września z Orliczem Szreniawa rozegra 8.09.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?