Sobolów. Ważą się losy szkoły muzycznej w Sobolowie. Rada gminy Łapanów podjęła uchwałę o zamiarze jej likwidacji

FLESZ - Lek na COVID-19 zatwierdzony, na razie warunkowo

„Wyraża się zamiar likwidacji z dniem 1 września 2022 r. Szkoły Muzycznej I stopnia w Sobolowie” - to zdanie z uchwały rady gminy Łapanów wzburzyło lokalną społeczność. Placówka kształci obecnie 170 uczniów z kilku gmin i ma bardzo dobrą opinię w środowisku. Jednak w ocenie 8 z 15 radnych gminy należy ją zamknąć, a jako pretekst podawane są sprawy finansowe.

Szkoła Muzyczna I stopnia w Sobolowie działa od 1 września 2010 r. Prowadzi ją gmina Łapanów, która dostaje z ministerstwa kultury subwencję na każdego ucznia. Jednak siedziba placówki nie należy do gminy, ale do parafii w Sobolowie.

Szkołę zorganizowano w dawnej plebanii, którą do potrzeb dydaktycznych przystosowało Stowarzyszenie Orkiestra Dęta Sobolów. Uczniowie mają do dyspozycji 18 sal lekcyjnych wyposażonych w kilkadziesiąt instrumentów. Sale są odpowiednio wyciszone, jedna z nich (udostępniona darmowo) pełni funkcję sali koncertowej oraz studia nagrań).

Zgodnie z umową z 2010 roku, stowarzyszenie dzierżawi gminie pomieszczenia szkoły. Miesięczny koszt dzierżawy 480 metrów kwadratowych to 18,7 tys. zł netto, co w skali roku daje 224,6 tys. zł. Umowa dzierżawy wygasa z końcem czerwca 2022.

„Sytuacja finansowa gminy jest na tyle ciężka, że Regionalna Izba Obrachunkowa wdrożyła postępowanie naprawcze i w ramach przedsięwzięcia naprawczego zaplanowano optymalizację struktury Szkoły Muzycznej I stopnia w Sobolowie, przewidując oszczędności w kwocie 300 tys. zł rocznie” - czytamy w uzasadnieniu uchwały z 29 grudnia.

Tymczasem władze szkoły uważają, że problem ma charakter polityczny, bo w tym roku subwencja z ministerstwa kultury wyniesie 2,08 mln zł, czyli o 435 tys. zł więcej niż w roku 2021. - To efekt wprowadzenia busa, który od września 2021 dowozi dzieci - tłumaczy nam Stanisław Chmielek, kierownik placówki.

Chodzi o 23-osobowy pojazd marki iveco, który stowarzyszenie udostępniło gminie w kwocie czynszu. Każdego dnia bus kursuje na dwóch trasach: Kobyle-Sobolów i Tarnawa Sobolów. - Żadna inna szkoła muzyczna w okolicy nie dowozi dzieci, zrobiliśmy to nowatorsko - przyznaje Chmielek. Dodaje, że w czynszu są też bieżące koszty, m.in. ubezpieczenie budynku wszystkich instrumentów na kwotę 2,5 mln zł.

Pomysł likwidacji szkoły nie mieści się w głowie wielu rodzicom. - Dzieci są tam bardzo dobrze prowadzone, mają możliwość wyjazdów zagranicznych na konkursy i zazwyczaj przywożą z nich nagrody, o czym świadczy liczba dyplomów, wiszących w szkole. To świadczy o wysokim poziomie nauczania - przekonuje Wirginia Kałuża. Jedna z jej córek jest absolwentką szkoły w Sobolowie. - Nie wyobrażam sobie, żebym nie mogła tam mojej 4-letniej Milenki.

Jedną z uczennic jest Anna Zagórska. Naukę w szkole rozpoczęła w wieku 10 lat. - Dzięki rodzinnej atmosferze, zrozumieniu, profesjonalnej kadrze nauczycielskiej mogłam kształcić się muzycznie, poznać wspaniałych ludzi. Moje dzieciństwo jest ścisłe związane z tą szkołą i zawsze będę bardzo miło wspominać chwile spędzone w tych murach.

Pomysł likwidacji szkoły skrytykował wicestarosta Ryszard Drożdżak, którego dziecko jest jednym z uczniów placówki.

- Osobiście nie rozumiem takiej decyzji, mimo, że dobrze znanym jest mi fakt słabej kondycji finansowej gminy Łapanów. Niemniej jednak problemy można rozwiązywać inaczej, a nie w tak radykalny sposób niszcząc 10-letni dorobek szkoły i 20-letnią pracę ludzi, którzy budowali Orkiestra Dęta Sobolów, a na jej kanwie szkołę muzyczną. Placówkę na dzień dzisiejszy zaliczyć możemy do jednych z najlepszych w Małopolsce - mówi wicestarosta Ryszard Drożdżak.

Obecnie szkoła liczy 170 uczniów, w tym 70 osób w klasie pierwszej. Podopieczni placówki pochodzą z gmin Łapanów (66 osób), Nowy Wiśnicz (51), Bochnia (44), Gdów (4), ale również z bardziej odległych okolic, jak gmina Zielonki (1), Wieliczka (1), Michałowice (2) i Wilamowice (1).

13 stycznia w Sobolowie odbyło się spotkanie z rodzicami uczniów szkoły muzycznej. Jednogłośnie poparto pomysł, aby po ewentualnej likwidacji, prowadzenie szkoły przejęło stowarzyszenie. Na jedno i drugie musi dać jednak zgodę minister kultury.