Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Brzesko: proces 84-letniego ubeka. Wyrok już za tydzień

Paulina Korbut
Zdjęcie Zdzisława Sz. z  1950 roku. Miał  wtedy 21 lat
Zdjęcie Zdzisława Sz. z 1950 roku. Miał wtedy 21 lat archiwum sądu rejonowego w Brzesku
Kończy się proces Zdzisława Sz., byłego funkcjonariusza Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Brzesku. Prokurator IPN postawił mu zarzut popełnienia zbrodni komunistycznej w 1950 roku, żądając kary dwóch lat więzienia.

Oskarżony bronił się we wtorek w sądzie, twierdząc, że przesłuchując m.in. Franciszka S., nie przekroczył uprawnień. Obie strony wygłosiły już mowy końcowe. Wyrok za tydzień.

- W toku śledztwa ujawniono, że funkcjonariusze Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Brzesku stosowali często niedozwolone środki w trakcie przesłuchań zatrzymanych działaczy opozycji. Grożono im, głodzono, bito - mówił we wtorek w brzeskim sądzie prokurator Bogdan Łabuzek z Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN.

W taki sposób miała być przesłuchiwana grupa mężczyzn, która została zatrzymana w związku z zabójstwem żołnierza radzieckiego. Wśród funkcjonariuszy bezpieki prowadzących wtedy śledztwo był 21-letni Zdzisław Sz. Według zarzutów prokuratora, miał wymuszać zeznania m.in. na Franciszku S.

Obecny w sądzie Zdzisław Sz. zaprzeczył temu. - Z zebranych dokumentów nie wynika, abym wymuszał zeznania, bądź pytał zatrzymanych o działalność opozycyjną. Cały czas uważałem ich za grupę, która dokonała przestępstwa z chęci zysku, a nie pobudek politycznych - podkreślał 84-latek.

Oskarżony wskazywał również, że poszczególne zeznania Franciszka S. są nieścisłe - m.in. pod względem dat, liczby przesłuchań i tego, kto je prowadził. Podkreślał też, że nie mógł nikomu grozić bronią, ponieważ w czasie przesłuchań miał zakaz jej posiadania. Wskazywał również, że brakuje dowodów na to, by Franciszek S. działał w AK.

- W 1994 roku wnosiłem o przesłuchanie moich świadków. Nie zrobiono tego, a dzisiaj żaden z nich już nie żyje - mówił Zdzisław Sz. - Mam więc wrażenie, że oskarżono mnie tylko dlatego, że byłem wtedy funkcjonariuszem. I by podnieść statystyki pionu śledczego IPN, o którego "odchudzeniu" mówi głośno Andrzej Seremet. W końcu w zeszłym roku śledczy IPN skierowali do sądu tylko 7 aktów oskarżenia - kończy Sz.



Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na brzesko.naszemiasto.pl Nasze Miasto