Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co Bochnia i Brzesko zyskały od WOŚP?

Paulina Korbut
Koncerty WOŚP  cieszą się sporym zainteresowaniem
Koncerty WOŚP cieszą się sporym zainteresowaniem M.Wiecek-Cebula
Na Oddziale Noworodkowym w bocheńskim szpitalu jak zwykle jest gwarno. W salach słychać rozmowy świeżo upieczonych rodziców i płacz maluchów. Pielęgniarki biegają od sali do sali pomagając młodym mamom przewijać i karmić swoje pociechy. W niewielkiej salce na końcu korytarza stoi inkubator od Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy - przekazany w 2006 roku. Do chwili obecnej jest najnowocześniejszym urządzeniem tego typu w Bochni.

- Trudno policzyć, ile dzieci uratował. Dzięki niemu żyje moja wnuczka - mówi, ocierając ukradkiem łzy Maria Klima, pielęgniarka z Oddziału Noworodkowego.
Dziewczynka przyszła na świat w 33. tygodniu ciąży. To dużo za wcześnie, żeby dziecko mogło sobie samo poradzić. Wcześniaki są delikatne, nie mają odpowiednio wykształconego układu oddechowego, odpornościowego, nie umieją koordynować podstawowych funkcji życiowych jak np. oddychanie i ssanie. Wnuczka Pani Marii od razu trafiła do inkubatora. Spędziła w nim prawie 2 tygodnie, dzielnie walcząc o swoje życie. Z powodu objawów niewydolności oddechowej dziewczynka potrzebowała wsparcia układu oddechowego i zastosowania dodatkowego sprzętu medycznego. Udało się. Wkrótce Karolinka skończy pięć lat. - Bardzo już chce iść do zerówki i nie lubi, jak jej się mówi, że jest jeszcze "za mała, aby iść do szkoły" - dodaje pielęgniarka.

W bocheńskim Oddziale Noworodków oprócz inkubatora V 2100G znajduje się też nowoczesne urządzenie do nieinwazyjnej wentylacji noworodków - tzw. Infant Flow SIPAP. - Z tego urządzenia cieszymy się najbardziej, ponieważ podtrzymuje własny oddech noworodka. Korzystając z możliwości, jakie ma ten aparat i używając bardziej zaawansowanych trybów wentylacji, można wspomóc oddech dziecka dodatkowymi oddechami zsynchronizowanymi z oddechami maluszka - mówi lek. med. Katarzyna Zych, ordynatora oddziału.

Pierwszy sprzęt trafił do oddziału dla bocheńskich noworodków jeszcze w latach 90. Po pierwszym finale w 1994 roku zakupiono dla szpitala m.in. inkubator oraz pulsoksymetr. W kolejnych latach stopniowo przybywało specjalistycznych urządzeń. Do tej pory na pomoc rodzącym się tutaj dzieciom Fundacja Jurka Owsiaka przekazała sprzęt o wartości 159.112,00 zł. To oczywiście nie jedyny, widoczny ślad pomocy w Powiatowym Szpitalu w Bochni. Największe wsparcie od Wielkiej Orkiestry otrzymał Oddział Dziecięcy. Za kwotę 287.407,00 zł zakupiono dla niego m.in. respirator, ultrasonograf Philips Envisor, kardiomonitory oraz pompy infuzyjne. Sprzęt ten służy już od ponad sześciu lat.

Niemała pomoc trafiła również do Oddziału Chirurgii Ogólnej i Urazowej. Trzy lata temu Oddział otrzymał m.in. utrasonograf, a nieco wcześniej wiertarkę chirurgiczną za łączna kwotę 96.126,00 zł.
Po IV finale Wielka Orkiestra przekazała Stacji Pogotowia Ratunkowego specjalistyczny sprzęt ratunkowy o wartości 6.813,00 zł. Natomiast w 1998 roku do bocheńskiego oddziału działającego przy Wojewódzkiej Kolumnie Transportu Sanitarnego w Tarnowie (obecnie Małopolska Kolumna Transportu Sanitarnego) trafiła karetka warta 99.900,00 zł.
Od XIV finału WOŚP Bochnia ma również defibrylatory. Dwa takie urządzenia otrzymała tutejsza Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej. Jeden z nich to defibrylator szkoleniowy LIFEPACK.

- Raz w tygodniu są przeprowadzane ćwiczenia, w czasie których strażacy uczą się obsługi tego urządzenia - mówi st. kpt. Czesław Ziaja, zastępca Komendanta Powiatowego PSP w Bochni.
Drugi to "prawdziwy" defibrylator AED, który jest dodatkowo wyposażony w pakiet szkoleniowy Demopack. Oba urządzenia kosztowały 5.850,00 zł.
Na szkoleniowym defibrylatorze od WOŚP uczą się też ratownicy z bocheńskiego oddziału Stowarzyszenia Maltańskiej Służby Medycznej. Sprzęt o wartości 1.894,00 zł trafił do nich trzy lata temu.

Wdzięczni Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy powinni być również mieszkańcy Brzeska. Oddział Noworodków SPZOZ w tym mieście został wyposażony w urządzenia o łącznej wartości 100.720,00 zł. Wśród nich znalazło się m.in. stanowisko do resuscytacji noworodków, a także urządzenie do przesiewowych badań słuchu. Z kolei na Oddział Dziecięcy trafił sprzęt za ok. 77.009,00 zł. Od 11 lat lekarze Oddziału Pomocy Doraźnej korzystają też ze urządzeń za 8.310,00 zł.
Pomocy Wielkiej Orkiestry trudno nie docenić. Dyrektorzy i ordynatorzy pracujący w brzeskim i bocheńskim szpitalu podkreślają jednak, że choć wsparcie Fundacji jest znaczące, to jednak potrzeby są nadal bardzo duże.- W ostatnich latach przekazywano sprzęt głównie do specjalistycznych placówek. Szpitale świadczące usługi podstawowe, takie jak nasz, były przez to pomijane - zauważa lek. Adam Smołucha, Zastępca Dyrektora ds. Lecznictwa SP ZOZ Brzesko - Liczymy więc bardzo na to, że po tym finale otrzymamy sprzęt diagostyczny. W końcu szansę na wyleczenie zwiększa przede wszystkim odpowiednio wczesne wykrycie nowotworu - dodaje.

Na pomoc czeka także Szpital w Bochni. - Wśród naszych najpilniejszych potrzeb znajdują się obecnie echokardiograf i aparat USG dla Oddziału Noworodków - wylicza lek. med. Katarzyna Zych.
Tegoroczny, XVIII Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy odbędzie się 10. stycznia. Pieniądze zbierane do kolorowych puszek zostaną po raz drugi przeznaczone na zakup sprzętu służącego do wykrywanie nowotworów wśród małych dzieci. Do hojnych datków będzie w tym roku zachęcać prawdziwa armia woluntariuszy. Sztab w bocheńskim MDK ma pod opieką setkę osób, natomiast sztab "Łapczyca", który będzie kwestował na terenie całej gminy Bochnia - aż 200 .
- Wolontariuszy najłatwiej będzie można spotkać przy kościołach. W końcu to niedziela - przypomina Danuta Niemiec z Gminnego Centrum Kultury, Czytelnictwa i Sportu w Bochni.

W Brzesku w tym czasie czerwone serduszka będzie wręczać 170 zarejestrowanych pomocników.
Choć finałom zazwyczaj towarzyszą siarczyste mrozy, pogoda nie zraża i tegorocznych wolontariuszy. Chętnych do pomocy było w większości wypadków więcej, niż miejsc. W sztabie przy bocheńskim MDK o jedną legitymację starały się nawet trzy osoby. Trudno się temu dziwić, skoro byli wolontariusze mówią w zasadzie o samych plusach.
- Brzęczące puszki, przemarznięte stopy i dłonie, życzliwość i ofiarność Bochnian. Wszystko to sprawia, że kwestowanie wspominam bardzo miło - mówi Iza Dziduszko.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na brzesko.naszemiasto.pl Nasze Miasto