Parking naprzeciwko urzędu miejskiego w Brzesku nielegalny? Zamiast namalowanych linii jest inny kolor kostki. Jest zgłoszenie do NIK

Waldemar Stós wystąpił ze swoimi spostrzeżeniami w "wolnych wnioskach" grudniowej sesji rady miejskiej w Brzesku (27.12.2023). Mężczyzna stwierdził, że Brzeski Ośrodek Sportu i Rekreacji jako zarządca parkingów na terenie miasta, nielegalnie pobiera opłaty parkingowe oraz wystawia tzw. opłaty dodatkowe na placu przy ul. Głowackiego, bo - jak argumentował - wygląd parkingu odstaje od norm wyznaczonych ustawą Prawo o ruchu drogowym z 1997 roku.

- Zgodnie z przepisami parking ten nie spełnia wymogów ustawy dotyczącej płatnych parkingów, w związku z tym wszystkie opłaty pobierane są w sposób nielegalny, niezgodnie z prawem. Chodzi o to, że parking ten wykonany jest z kostki granitowej, a linie wyznaczające miejsca parkingowe są oznaczone innym kolorem kostki. Każdy na tak skonstruowanym parkingu przyjmuje, że przerywane lub też ciągłe linie utworzone z kostki w innym kolorze oznaczają miejsca parkingowe, tymczasem zgodnie z obowiązującymi przepisami one nic nie wyznaczają, są jedynie elementem krajobrazu - dowodził Stós.

Ze sprawą zwróciliśmy się do dyrekcji BOSiR-u. - Uchwała rady miejskiej reguluję tę sprawę, dopóki nie zostanie podważona, wszystko jest legalne i BOSiR pobiera z tego tytułu opłaty - uważa Marek Dadej, dyrektor Brzeskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.

- Jest taka możliwość, że jeżeli miejsca postojowe wyznaczone są architektonicznie, spełniają warunki oznaczenia poziomego. Nikt tego do tej pory nie kwestionował, więc uważamy, że wszystko jest zgodnie z prawem - dodaje Dadej.

Tyle że zdaniem Waldemara Stósa taka argumentacja ma zastosowanie jedynie w przypadku zabytkowych placów. - Sądy administracyjne przyjęły jeden wyjątek od tej zasady i pozwoliły na parking, w którym miejsca postojowe są rozdzielone innym kolorem kostki. Dotyczy to tylko i wyłącznie rynków starych miast, jak Rynek Główny w Krakowie, Starówka w Warszawie czy Gdańsku itd. Tutaj decydujące zdanie miał konserwator zabytków, który uznał, iż malowane białą farbą linie wyznaczające miejsca postojowe naruszą wygląd tych starych miejsc.

Mieszkaniec Brzeska złożył w tej sprawie pismo na ręce przewodniczącej rady miejskiej, a także do Najwyższej Izby Kontroli. Od tej ostatniej domaga się przeprowadzenia kontroli legalności parkingu przy ulicy Głowackiego.

- Poprosiłem również pana burmistrza o przekazanie mi dokumentacji od pana wojewody, potwierdzającej legalność pobierania opłat, a także dokumentacji potwierdzającej legalność odbioru tego parkingu pod względem zastosowania znaków pionowych i poziomych.